Maria Seweryn o swoim monodramie: wierzę, że mój głos może być słyszalny i może coś zmienić
2024-03-31, 15:03 | aktualizacja 2024-04-02, 18:04
To wydanie audycji, emitowane przed 62. urodzinami Trójki poświęcone było m.in. temu, jak ważny w życiu Programu Trzeciego jest Teatr Polskiego Radia. To było także podsumowanie 44. Przegląd Piosenki Aktorskiej, którego Trójka była patronem medialnym. Spotkaliśmy się i pozmawialiśmy również z Marią Seweryn, artystką znaną z naszej anteny i powracającą do Trójki po kilkuletniej przerwie.
Maria Seweryn: młode pokolenie pokazuje nam granice, których nie wolno przekraczać/YouTube Program 3 Polskiego Radia
- Konrad Imiela, członek Rady Programowej PPA jest bardzo zadowolony z poziomu 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, którego Trójka była patronem medialnym.
- Wraz z urodzinami Trójki, swoje urodziny świętuje Teatr Polskiego Radia.
- Do Trójki, po kilkuletniej przerwie wróciła Maria Seweryn. Aktorka opowiada o monodramie "Na pierwszy rzut oka" poruszającym ważny problem przemocy seksualnej.
Młode pokolenie bez kompleksu
– Powiedziałbym nawet, że tegoroczny konkurs jest pewnym przełomem w ostatecznym pozbyciu się kompleksu dawnych wykonań, legendarnych dla tego przeglądu, kanonicznych. Bo wśród tych uczestników drugiego etapu Konkursu Aktorskiej Interpretacji Piosenki widzimy bardzo świeże pomysły, oryginalne, wręcz nowe pokoleniowo. I widać, że mimo tej prawie 50-letniej tradycji Przeglądu, młode pokolenie znajduje swój nowy pomysł na interpretację piosenki w teatrze. I to jest niezwykle krzepiące – mówi Konrad Imiela, członek Rady Programowej PPA, a na co dzień dyrektor artystyczny Teatru Capitol we Wrocławiu. – W tym roku była rekordowo duża grupa wykonawców, z której udało nam się wyłonić tę dwudziestkę bardzo ciekawych wykonawców z drugiego etapu. Bardzo się z tego cieszę. To świetne, że ktoś śpiewa przedwojenną piosenkę, a ktoś inny utwór jakiegoś współczesnego wykonawcy pop: nie ma granic. I to też oddaje rozległość tego festiwalu – tłumaczy.
– Ten festiwal na drodze swojej kilkudziesięcioletniej tradycji zdecydowanie poszerzył definicję piosenki aktorskiej. Na początku to była po prostu piosenka śpiewana przez aktorów wykorzystujących teatralne środki ekspresji do jej interpretacji. Teraz ten festiwal prezentuje najciekawsze wydarzenia. Czasami to są bardzo ryzykowne poszukiwania zbudowania wydarzenia artystycznego na styku teatru, muzyki i śpiewania. A to może być już tak szerokie, jak wybory repertuarowe naszych uczestników – wskazuje.
Podróż w nieznanym kierunku
Urodziny Trójki, które świętujemy 1 kwietnia, to są także urodziny Teatru Polskiego Radia. Jak bardzo na przestrzeni tych ponad 60. lat zmieniał się radiowa scena? – To są transformacje wielowarstwowe: temat można ugryźć od kilku stron. Można skupić się na tym, jak myślenie o technologii zmieniło naturę Teatru Polskiego Radia i natury słuchowisk. Od zawsze jest to przypięte do sfery technologicznej, ale też bardzo się zmienia myślenie o środkach wyrazu aktorskiego – mówi Adam Wojtyszko, zastępca głównego reżysera Teatru Polskiego Radia. – Teatr, radio, kino, wychowują słuchaczy i przyzwyczajają do pewnych sposobów narracji, form komunikacji. To zderzenie zmiany obyczajowej, kulturowej z niebywałym przyspieszeniem technologicznym jest podróżą, której celu nie znamy – wyjaśnia.
– Teraz wiele osób określających się twórczo miewa ataki paniki związane ze sztuczną inteligencją. To jest zjawisko, którego nie wolno lekceważyć. Wiem, że niektóre instytucje zajmujące się produkcją teatru radiowego – nie my – kiedy nie chcą zapraszać aktora na jakąś pojedynczą kwestię czy zdanie, np. "Powóz zajechał", "Łapcie go!", już zatrudniają sztuczną inteligencję. Mówi maszyna… Trochę mnie to przeraża – przyznaje.
Ważny monodram w bezpiecznym miejscu
Po kilkuletniej nieobecności Trójkę odwiedziła Maria Seweryn. – Bardzo się cieszę, że tu jestem – powitała widzów aktorka. – Ta nieobecność była znacząca – skomentowała prowadząca. Rozmowa dotyczyła monodramu "Na pierwszy rzut oka", który Maria Seweryn przedstawia w Teatrze Polonia i wielu rzeczy, które się z nim wiążą, a przede wszystkim kwestii przemocy seksualnej.
- W zeszłym roku obchodziłam 25 lat na scenie. I chyba podświadomie na to 25-lecie zrobiłam ten monodram. Bo szukałam wiele lat takiego tekstu, który byłby wart, żebym swoją osobą zająć widzów przez te półtorej godziny albo dłużej. I jak go znalazłam, to lokomotywa ruszyła – opowiada Trójkowa gościni. – Nie dość, że tego tekstu byłam wręcz 150-procentowo pewna, to jeszcze udało mi się go zrobić w miejscu dla mnie dobrym, bezpiecznym, gdzie dobrze mi się pracuje, czyli Teatrze Polonia – wskazuje.
– A jeszcze udało mi się namówić, w sumie nie musiałam go namawiać, bo też się zakochał w tym tekście, Adama Sajnuka. Wiedziałam, że to on musi zrobić, jeżeli mam sama wychodzić na scenę. Mam do niego 100-procentowe zaufanie: to jest nasza piąta wspólna produkcja, więc dobrze żeśmy się poznali. Jesteśmy też w podobnym wieku – dodaje.
Przemoc jest niestety częścią naszego życia
Sam tekst monodramu dotyczy bardzo istotnego problemu społecznego, jakim jest przemoc seksualna. – Przemoc seksualna, fizyczna czy psychiczna jest niestety częścią naszego życia i jeżeli nie my bezpośrednio jej doświadczymy, to nasze dzieci, córki, ciocie, mamy… To jest po prostu wszędzie – mówi aktorka. – Mam możliwość wypowiedzi i wierzę, że mój głos może być słyszalny i może coś zmienić – przyznaje.
– Teatr Polonia odważył się zrobić taki pakiet edukacyjny, że gram ten monodram o godzinie 12, dla młodzieży. I zdarzają się takie spektakle, że ¾ sali jest młodych ludzi, od 15. roku życia. I to jest wspaniałe. Zdarzają się też debaty… - opowiada.
Czytaj także:
- Filip Łobodziński o braku popularności Dylana w Polsce
- Jan Peszek o największym paradoksie teatru
- Agata Młynarska o Wojciechu Młynarskim: jako podmiot liryczny stawał się kobietą
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: W antrakcie
Prowadzą: Malwina Kiepiel, Magda Kuydowicz
Data emisji: 30.03.2024
Godziny emisji: 15.06
pr/mgc