Pamiętnik człowieka w kryzysie. Kamil Wrona prezentuje "Sen" i w pełni solowy projekt

• Na razie Kamil Wrona wydał jeden singiel, zatytułowany "Noc". Jest on jednak zwiastunem autorskiego, solowego projektu.
• Jak przyznaje artysta, projekt powstał w wyniku spotkań z ludźmi i chęci zwalczenia lęku społecznego.
• Rozmówca Justyny Grabarz nazywa swój projekt pamiętnikiem człowieka w kryzysie.

W rozmowie z Justyną Grabarz muzyk, producent i kompozytor zapowiada, że na powstający projekt będzie się składać kilka singli poprzedzających płytę. Całość zostanie przygotowana przez Kamila Wronę. Jak wyjaśnia artysta, samodzielna praca nad wydawnictwem wynika z lęku społecznego. - Nie miałem zaufania do producentów i ludzi, co skończyło się na tym, że byłem odizolowany od społeczeństwa. Po prostu siedziałem w domu - opowiada Kamil Wrona.

Na początku były aplikacje randkowe

- Te utwory, między innymi "Noc", powstały w ten sposób, że chciałem poznawać ludzi, ale bałem się wychodzić z domu. Wpadłem więc na pomysł, że pobiorę aplikacje randkowe. Zacząłem się po prostu spotykać na zwykłe, przyjacielskie spotkania z różnymi ludźmi. I rzeczywiście, ten utwór z taką osobą poznaną na aplikacji randkowej został stworzony - wyjaśnia gość radiowej Trójki.

Rozmówca Justyny Grabarz przyznaje, że samodzielne tworzenie było dla niego na dłuższą metę nudne i  niesatysfakcjonujące. - Jak pojawia się druga osoba, która czasem nie ma w ogóle doświadczenia z tworzeniem muzyki, to tym bardziej jest to inspirujące. Nie wpada się w schematy, wyuczone rzeczy, tylko idzie się w czystą kreatywność i realizuje dokładnie taki pomysł, jaki się ma - zaznacza.

Źródło: Kamil Wrona/YouTube

Kamil Wrona: musiałem zdefiniować siebie na nowo

Obecne kompozycje Kamila Wrony niekoniecznie pasują do wykształcenia, jakie pobierał. Artysta studiował w przeszłości na UMFC w Warszawie kierunek "Fortepian Jazzowy" u Nikoli Kołodziejczyka. - Całe życie myślałem, że zostanę pianistą jazzowym, bo byłem dosyć dobry jako dziecko i nastolatek. Ale kiedy poszedłem na studia zorientowałem się, że to, co robię przez całe życie, mnie kompletnie nie jara - opowiada twórca. - To był dla mnie taki moment, w którym zorientowałem się, że muszę zdefiniować siebie jakoś na nowo. Widzę, że ta muzyka jest ciągle w moim sercu; napędza mnie do działania, poznawania ludzi i tworzenia czegokolwiek. Nagle okazało się, że ta produkcja, czyli po prostu kompozycja prostszych form w prostszym do interpretacji gatunku muzycznym to jest to. Jak na razie sprawia mi to strasznie dużo frajdy i działa dosyć terapeutycznie - dodaje.

Najczęściej czytane:

• Klaudia Szafrańska i jej debiutancki "Ko-oddech". "Płyta powstawała dwa lata"
• Filip Łobodziński o braku popularności Dylana w Polsce. "Nie jest melancholijny. Jest ostry"

Pamiętnik człowieka w kryzysie

Do tej pory Kamil Wrona zaprezentował singiel "Noc". Zanim ukaże się płyta, artysta wyda jeszcze kilka pojedynczych utworów. Mają one opowiadać spójną historię; rozmówca Justyny Grabarz określa natomiast projekt jako pamiętnik człowieka w kryzysie, zamkniętego w swoich czterech ścianach.

- Chciałbym, żeby ten projekt nie był tylko czystym pamiętnikiem, ale też może inspiracją dla ludzi, którzy może są w jakimś kryzysie. Wiadomo, że jak jest się już w takim momencie, to mózg myśli, że tak będzie zawsze. Chciałbym powiedzieć, że można z tego wyjść. Oprócz tworzenia bardzo mi pomogła terapia grupowa - przyznaje artysta. - W większości te utwory odnoszą się do osób, z którymi były tworzone - podkreśla.

Posłuchaj

6:51

Pamiętnik człowieka w kryzysie. Kamil Wrona prezentuje "Sen" i w pełni solowy projekt (Trójka do trzeciej)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***