Sto lat występów Polaków na igrzyskach olimpijskich. Zaczęło się od Tygodnia Sportów Zimowych
2024-03-06, 14:03 | aktualizacja 2024-03-06, 22:03
Wszystko zaczęło się w 1924 roku w Chamonix. Ośmioro reprezentantów Polski wzięło wtedy udział w Tygodniu Sportów Zimowych. Wkrótce potem, w Paryżu, Polacy zdobyli pierwszy medal olimpijski. W tym roku mija 100 lat od pierwszych występów naszej reprezentacji na igrzyskach olimpijskich.
- 6 marca przypada corocznie Dzień Olimpijczyka.
- W tym roku mija 100 lat od pierwszego występu reprezentacji Polski na igrzyskach olimpijskich.
- Co to znaczy być olimpijczykiem? Wyjaśnia Agnieszka Kobus-Zawojska, wioślarka oraz srebrna i brązowa medalistka igrzysk olimpijskich.
Pierwotnie igrzyska zorganizowano pod nazwą Międzynarodowego Tygodnia Sportów Zimowych. Wyboru Chamonix jako miasta organizatora zawodów dokonał w 1921 roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Dopiero rok później, podczas kongresu olimpijskiego w Pradze, wydarzenie uznano za pierwsze zimowe igrzyska.
W ośmioosobowej reprezentacji Polski znaleźli się narciarze klasyczni i członkowie drużyny patrolu wojskowego. W tym gronie była również Elżbieta Ziętkiewicz. Nie została jednak dopuszczona do startu w biegach narciarskich, ponieważ rywalizacja w tej dyscyplinie odbywała się tylko w kategorii mężczyzn.
Najczęściej czytane:
- Szymon Marciniak nie myśli o sportowej emeryturze. "Mam jeszcze kilka sportowych celów"
- Wojciech Fortuna. Złoty skok w 1972 roku
Pierwsze medale olimpijskie dla Polaków
27 lipca minie sto lat od zdobycia przez naszą reprezentację pierwszych medali olimpijskich. Wtedy to, podczas igrzysk w Paryżu, srebro w drużynowym wyścigu kolarskim na dochodzenie na dystansie 4000 metrów wywalczył zespół w składzie: Józef Lange, Franciszek Szymczyk, Jan Łazarski oraz Tomasz Stankiewicz. Na tych samych igrzyskach brązowy medal w jeździectwie zdobył major Adam Królikiewicz, dosiadający jednego ze swych najlepszych koni, Picadora.
- Wystartowaliśmy z jakąś taką wiarą, że jednak nie sprzedamy darmo swojej skóry. (...) Zajęcie drugiego miejsca było dla nas wielkim sukcesem i wielką radością - opowiadał po latach Franciszek Szymczyk.
Posłuchaj
Wioska olimpijska od kulis
Każdym igrzyskom towarzyszy wioska olimpijska, w której mieszkają sportowcy biorący udział w zawodach. Jaka panuje w nich atmosfera? - Jest super. Jak masz trochę czasu przed startem, to trzeba po prostu pobyć samemu ze swoimi myślami. Jakiś spacerek w samotności jest wtedy wskazany - opowiada Agnieszka Kobus-Zawojska, wioślarka oraz srebrna i brązowa medalistka igrzysk olimpijskich.
Jak to jest być medalistą olimpijskim?
- O medalistach olimpijskich ludzie pamiętają raz na cztery lata, przynajmniej w przypadku takich sportów jak mój, czyli wioślarstwo, lub innych niszowych dyscyplin. (...) Nie jestem osobą popularną - że jak idę po ulicy, to ludzie za mną biegną - niemniej jednak czuję się wyjątkowo. Jako mała dziewczynka oglądałam Otylię Jędrzejczak, albo moich kolegów, którzy zdobywali złoty medal w Sydney czy Atenach. Dla mnie to było marzeniem - opowiada rozmówczyni Roberta Grzędowskiego. - Oczywiście ten szum był przez trzy miesiące do pół roku po igrzyskach. Później to już jest szum tylko wśród ludzi, którzy interesują się sportem.
- Myślę, że każdy olimpijczyk czy medalista, jak chodzi na spotkania z dziećmi bądź bierze udział w różnych wydarzeniach, powinien przede wszystkim pokazywać wartości, które dziś są zgubione. Interesujemy się rzeczami, które nie dają nam nic poza rozrywką - ocenia wioślarka. - O to wszyscy olimpijczycy powinni walczyć; pokazywać, że sport daje nam bardzo dużo. Uczy nas cierpliwości i ciężkiej pracy, ale przede wszystkim uczy szacunku do drugiej osoby - dodaje.
Sprawdź także: 100 opowieści na 100-lecie startów reprezentacji Polski w Igrzyskach Olimpijskich
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadził: Robert Grzędowski
Autor materiału: Dariusz Urbanowicz
Gość: Agnieszka Kobus-Zawojska (wioślarka, srebrna i brązowa medalistka igrzysk olimpijskich)
Data emisji: 6.03.2024
Godziny emisji: 7.49, 8.10
qch/wmkor