Reklama

reklama

Zakaz używania smartfonów w szkołach - czy to dobre rozwiązanie?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Zakaz używania smartfonów w szkołach - czy to dobre rozwiązanie?
Nie ustają dyskusje na temat zakazu smartfonów w szkołachFoto: Ground Picture/Shutterstock

Temat zakazu smartfonów w szkołach co jakiś czas wraca do debaty. Tym razem zaapelował o to Instytut Spraw Obywatelskich. W piśmie skierowanym do ministrów edukacji i cyfryzacji ISO stwierdza, że nieograniczony dostęp do telefonu i internetu źle wpływa na rozwój dzieci.

  • Instytut Spraw Obywatelskich zaapelował o wprowadzenie zakazu korzystania z telefonów komórkowych w szkołach.
  • Takie rozwiązanie obowiązuje już m.in. w Chinach, Francji czy Włoszech.
  • Czy zakaz to dobre rozwiązanie? Eksperci proponują również wprowadzenie w szkołach regulaminu przygotowanego wspólnie z uczniami. 

- Chłopaki siadają i od razu wyjmują telefony zamiast kanapki. Grają w różne gry; jak chcesz do kogoś coś powiedzieć, to odpowiada: "czekaj, bo muszę skończyć poziom" - opowiada Kubie Witkowskiemu jeden z uczniów. Gry to jednak tylko jedna z aktywności, jakim oddają się małoletni w wirtualnym świecie. Problemów związanych z nadmiernym korzystaniem ze smartfonów jest więcej. Są one też znacznie poważniejsze. Danuta Kozakiewicz, dyrektorka warszawskiej Szkoły Podstawowej nr 103, wymienia m.in. robienie "czelendży" i kontakt z pornografią. - To polega na ośmieszaniu, robieniu zdjęć kolegom i koleżankom w sytuacjach intymnych - twierdzi dyrektorka.

Dlatego też pojawiają się głosy wzywające do zakazania smartfonów w szkołach. Na takie rozwiązanie zdecydowały się już władze w niektórych krajach; to na przykład Francja, Włochy, Chiny czy Grecja. - To jest apel, jaki wystosowaliśmy do ministry Barbary Nowackiej i ministra Krzysztofa Gawkowskiego, o ujednolicenie przepisów na mocy ustawy, które wprowadzałyby zakaz korzystania z telefonów już od kolejnego roku szkolnego - wyjaśnia Ilona Sobul, ekspertka Instytutu Spraw Obywatelskich.

Czy to dobry kierunek? Jakiś czas temu Łukasz Korzeniowski, dawniej szef i obecnie członek prouczniowskiej organizacji Stowarzyszenie Umarłych Statutów, wskazywał w Polskim Radiu, że w szkołach brakuje wiedzy na temat przeciwdziałania wymienianym zagrożeniom. - Wiemy, że brakuje w szkołach psychologów i pedagogów. Brakuje też wiedzy, jak przeciwdziałać tym niebezpiecznym zjawiskom. Wydaje mi się, że to pole, w którym warto działać. Będzie to skuteczniejsze niż wprowadzanie zakazów - mówił.


Posłuchaj

4:23
Zakaz smartfonów w szkołach. Czy to dobre rozwiązanie? (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Nadmierne korzystanie ze smartfonów - problem, który dotyczy również dorosłych

- Uzależnieni są również dorośli - podkreśla Magdalena Bigaj, prezeska Instytutu Cyfrowego Obywatelstwa. Według badania, jakie przeprowadziła organizacja, tylko 7 proc. dorosłych nie sprawdza od razu powiadomień w urządzeniu. - To jest problem społeczny, mają go wszyscy. Dzieci nas naśladują, a młodzieży nie ma kto przekazywać wzorców - dodaje gościni "Pory na Trójkę".

Ekspertka ocenia, że w tym przypadku należy mówić nie o uzależnieniu, ale chorobie. - Nie trzeba być uzależnionym, by mieć problem z używaniem z internetu. Mamy raczej sytuację problematycznego używania internetu: przemocy z użyciem internetu, łatwego dostępu do pornografii czy nawykowego sięgania po telefon i braku regulacji - mówi Magdalena Bigaj.

Jak zadbać o higienę cyfrową? Przede wszystkim należy uświadamiać

O jak dużej skali problemu mówimy w przypadku dzieci? - Najnowszy raport "Nastolatki 3.0" pokazuje wyraźnie, że dzieci w dzień powszedni spędzają średnio w internecie ponad 5,5 godziny. W dzień weekendowy to ponad 6 godzin - mówi Katarzyna Nowicka, rzeczniczka Stowarzyszenia Twoja Sprawa. 

Rozmówczyni Roberta Grzędowskiego zwraca uwagę, że wśród rodziców wciąż niewielka jest świadomość na temat zagrożeń występujących w internecie i skutków nadmiernego korzystania z sieci. - Budowanie świadomości rodziców, ale też rozmowa z młodymi ludźmi - tu jest jeszcze ogrom pracy do zrobienia - komentuje rzeczniczka.

Czy zakaz rozwiąże problem smartfonów w szkołach?

- Uważam, że hasło "zakaz telefonów w szkołach" jest populistyczne. Sam zakaz niczego nie zmieni. Potrzebujemy regulaminów, które wprowadzane są w porozumieniu z uczniami. Partycypacja uczniów w ustalaniu takiego regulaminu sprawia, że łatwiej go egzekwować - ocenia Magdalena Bigaj. - Dzieci zawsze znajdą sposób na obejście zakazów. Przed nami długa praca; potrzebujemy mądrych regulaminów w szkole. Nie przemocy i łamania prawa dziecka do własności. (...) Moim zdaniem idealna sytuacja jest taka, gdy mamy regulamin ustalony z uczniami, którym potrafimy wytłumaczyć, dlaczego to jest dla nich dobre - dodaje.

- Szkoła to miejsce, gdzie dzieci powinny się skupić, poznawać nowe rzeczy, i gdzie ważne są relacje rówieśnicze. Dlatego telefony nie są też wskazane - mówi Katarzyna Nowicka. - Znam szkoły, które fajnie sobie z tym radzą, ustalając regulamin z uczniami. (...) Tych problemów jest bardzo dużo; nadużywanie powoduje skupienie się wyłącznie na telefonie i internecie. Tylko jeżeli dziecko będzie miało telefon nie w plecaku, a w domu, to wcale nie oznacza, że nie będzie w szkole rozkojarzone. Jeżeli ma problem z używaniem internetu to i tak będzie myślało, że w domu czy szafce leży telefon, gdzie jest niedokończona gra lub nieodebrane wiadomości. Najważniejsze jest budowanie świadomości rodziców, rozmawianie z młodymi ludźmi oraz uświadamianie, jakie są zagrożenia w internecie - zaznacza rzeczniczka Stowarzyszenia Twoja Sprawa.

Posłuchaj

12:59
Zakaz czy rozmowa? Jak walczyć z nadmiernym korzystaniem ze smartfonów? (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadził: Robert Grzędowski
Autor materiału: Kuba Witkowski
Goście: Magdalena Bigaj (prezeska Instytutu Cyfrowego Obywatelstwa), Katarzyna Nowicka (rzeczniczka Stowarzyszenia Twoja Sprawa)
Data emisji: 6.03.2024
Godziny emisji: 6.48, 7.09

qch/wmkor

Polecane