Światłoczułe zabytki. Jak chronić je przed zniszczeniem?
2024-01-24, 15:01 | aktualizacja 2024-01-24, 15:01
Rękopis Konstytucji 3 maja, obrazy Edwarda Muncha czy oryginalny egzemplarz Deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych – to kilka przykładów zabytkowych przedmiotów, którym nie służy ekspozycja na mocne światło. Jak w takim razie chroni się unikatowe dzieła sztuki przed degradacją spowodowaną nadmiernym oświetleniem?
- Zabytkowe przedmioty, a w szczególności rękopisy, bywają bardzo wrażliwe na działanie światła.
- Artefaktom sprzed wieków może zaszkodzić nagłe wydobycie na światło dzienne, aczkolwiek ich degradacja nie będzie tak nagła i spektakularna, jak w niektórych hollywoodzkich filmach.
- Aby chronić dzieła sztuki przed złym wpływem warunków zewnętrznych, umieszcza się je w zaciemnionych pomieszczeniach lub pozbawionych tlenu gablotach.
Zabytkowe dokumenty czy dzieła sztuki bywają bardzo wrażliwe na działanie zewnętrznych czynników. Jednym z najpoważniejszych zagrożeń jest nadmierna ekspozycja na światło, która może prowadzić do uszkodzenia muzealnych eksponatów. W przypadku światła słonecznego groźny jest zwłaszcza zawarty w nim ultrafiolet.
Wyblakła Konstytucja i prześwietlony Munch
Prof. Tomasz Łojewski od lat zajmuje się badaniem wpływu światła na zabytkowe przedmioty. Jednym z eksponatów, którym miał okazję przyjrzeć się z bliska, był rękopis Konstytucji 3 maja, przechowywany w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie. – Tam są różne atramenty, którymi zapisano tekst. Niektóre z nich okazały się być światłonietrwałe, więc wypożyczanie tego obiektu przy różnych okazjach musiało zostać ograniczone – opowiada naukowiec z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Na zlecenie Muzeum Edwarda Muncha w Oslo prof. Łojewski badał też dzieła tego norweskiego malarza, w tym kilka wersji słynnego "Krzyku". – Planowano ich ekspozycję przez dwanaście godzin dziennie, siedem dni w tygodniu, a więc zasadnicze zwiększenie dawek światła, na które byłyby narażone obrazy, rysunki i dokumenty, które pozostawił po sobie artysta. Te badania posłużyły do tego, żeby we właściwy sposób zaplanować oświetlenie w galeriach oraz czas, przez jaki te obiekty będą odsłonięte przed światłem i oczami zwiedzających – mówi gość Trójki.
Niektóre zabytkowe przedmioty są wyjątkowo wrażliwe na działanie światła i nawet niewielka jego intensywność może spowodować nieodwracalne szkody. – W przypadku prac plastycznych, obrazów i rysunków wykonywanych w różnych technikach ryzykujemy tylko, że nieco zmieni się odcień. Ale w przypadku manuskryptów, jeżeli linia atramentowa wyblaknie, to przestanie być widoczna i stracimy możliwość odczytania treści – mówi prof. Łojewski.
Indiana Jones przesadza
W hollywoodzkich produkcjach, na przykład z serii o przygodach Indiany Jonesa, zdarzają się sceny, w których po otwarciu starożytnego grobowca czy innego zabytkowego pomieszczenia jego zawartość natychmiast zostaje unicestwiona na skutek kontaktu z nowym otoczeniem. To filmowa fikcja, w której jest jednak źdźbło prawdy.
– W kurhanie czy jaskini, w których znajduje się obiekt wydobywany przez odkrywcę na światło dzienne, utrwaliły się pewne warunki. Kontakt z powietrzem czy mikroorganizmami, które wcześniej były izolowane od tego obiektu, może powodować jego przyspieszoną degradację, aczkolwiek to nie będzie tak spektakularne, jak nas o tym próbują przekonać hollywoodzcy twórcy – zapewnia naukowiec.
Półmrok i beztlenowe gabloty
Aby zabytkowe eksponaty nie były narażone na zgubne działanie światła, w muzealnych salach często panuje półmrok. To jednak nie przeszkadza zwiedzającym w obcowaniu ze sztuką czy dokumentami sprzed wieków. – Ludzkie oko adaptuje się do gorszych warunków oświetleniowych. Po chwili oswajamy się z takim półmrokiem sali ekspozycyjnej i mamy poczucie komfortu oglądania obiektów – mówi prof. Łojewski.
Innym sposobem zabezpieczania zabytków przed wpływem warunków zewnętrznych jest zamykanie ich w przezroczystych, beztlenowych gablotach. W taki sposób eksponowany jest na przykład w Waszyngtonie wczesny egzemplarz Deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych.
Posłuchaj
Czytaj też:
- Rzadki, inkrustowany miecz wyłowiono z Wisły we Włocławku. Pochodzi z X wieku i należał do wikinga
- Przedrenesansowe tajemnice poznańskiego ratusza: od marca wystawa w podziemiach
***
Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzi: Witold Lazar
Gość: prof. Tomasz Łojewski (Wydział Inżynierii Materiałowej i Ceramiki Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie)
Data emisji: 24.01.2024
Godzina emisji: 10.17
kc
kor-wm