Zimą uważajmy na smartfony. Dlaczego szkodzi im mróz?
2024-01-09, 14:01 | aktualizacja 2024-01-09, 14:01
Smartfony, podobnie jak ludzie, nie przepadają za zbyt niskimi temperaturami. Co zrobić, aby uchronić tak potrzebne w dzisiejszych czasach urządzenie przed oddziaływaniem siarczystych mrozów?
- Ostry mróz daje się we znaki szczególnie zamontowanym w smartfonach bateriom.
- W miarę możliwości należy unikać wyjmowania telefonu z kieszeni, gdy na zewnątrz panuje bardzo niska temperatura.
- Jeśli urządzenie mocno się wychłodzi, po wejściu do pomieszczenia trzeba dać mu czas na dojście do normalnej temperatury, zanim zaczniemy z niego korzystać.
Zimą, gdy na zewnątrz panuje tęgi mróz, nasz smartfon może okazać się o wiele mniej "żywotny", niż przez resztę roku. Wynika to stąd, że jest zasilany przez baterię, w której wnętrzu znajduje się ciecz. – Większość z nas wie, że nie należy zostawiać szklanych butelek z wodą na mrozie, bo mogą pęknąć. Podobnie jest z bateriami, które musimy chronić przed zbyt niską temperaturą, bo może się też coś z nimi stać – ostrzega prof. Leszek Niedzicki z Katedry Chemii Nieorganicznej Politechniki Warszawskiej.
Bateria z miodem w środku
Nawet jeśli bateria w naszym smartfonie nie zostanie trwale uszkodzona przez mróz, może okazać się w takich warunkach mało wydajna. – Podobnie olej czy miód, jeżeli są bardzo zimne, to bardzo wolno płyną. Tutaj jest tak samo, ponieważ mamy ciecz, która odpowiada za przewodzenie. Dokładnie z tych samych powodów musimy dbać o to, żeby temperatura baterii była wystarczająco wysoka – tłumaczy gość Trójki.
Aby zapewnić optymalne warunki działania smartfonu, zimą najlepiej trzymać go w kieszeni, wykorzystując do ogrzania urządzenia naturalną temperaturę naszego ciała. Dobrym pomysłem jest podłączenie słuchawek, dzięki którym nasz telefon będzie mógł pozostać w kieszeni nawet w trakcie rozmowy. Ekspert odradza natomiast używanie podgrzewanego etui, które podczas używania smartfonu zapewnia wysoką temperaturę tylko z jednej strony, podczas gdy druga jest wystawiona na mróz.
Smartfon nie lubi szoku termicznego
Kolejna zasada dotyczy postępowania z telefonem – i każdym innym urządzeniem elektronicznym narażonym na działanie bardzo niskiej temperatury – po wejściu do ciepłego pomieszczenia. Trzeba wówczas odczekać przynajmniej kilka minut, zanim zacznie się go używać, i pozwolić mu w tym czasie ogrzać się w naturalny sposób.
– Nie należy dopuścić do tak zwanego szoku termicznego. Nie kłaść na grzejniku, tylko w takim miejscu, gdzie nie ma żadnego bezpośredniego ogrzewania, po prostu pozwolić, żeby naturalnie wróciła temperatura pokojowa – radzi prof. Niedzicki.
Posłuchaj
Czytaj też:
***
Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzi: Radosław Nałęcz
Gość: prof. Leszek Niedzicki (Katedra Chemii Nieorganicznej Politechniki Warszawskiej)
Data emisji: 9.01.2024
Godziny emisji: 10.13
kc