Powrót El-Division. Krzysztof Janik o pracy nad nowym albumem i koncertach [WIDEO]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

- Byliśmy zafascynowani muzyką elektroniczną: Klaus Schulze, Tangerine Dream, Kraftwerk czy inne kapele, ale nigdy nie graliśmy w ich stronę. Wydaje mi się, że współpracując z wokalistami i wokalistkami, oraz używając żywych instrumentów, muzyka wzbogaciła się o inny szlif - mówi Krzysztof Janik - wcześniej członek El-Division, aktualnie tworzący jako solista Electronic Division. Artysta w "Spotkaniu na Żądanie" opowiedział o nowatorstwie poprzedniej kapeli, nowym albumie i przygotowaniach do koncertów.

Electronic Division zaczynało w latach 80. Grupę tworzyli wówczas Robert Usewicz i Krzysztof Janik, których na pierwszym albumie wspierali m.in. Grzegorz Ciechowski i Krzysztof Ścierański. Duet zyskał natomiast uznanie za sprawą nowatorskiego podejścia do muzyki elektronicznej. - Byliśmy zafascynowani muzyką elektroniczną: Klaus Schulze, Tangerine Dream, Kraftwerk czy inne kapele, ale nigdy nie graliśmy w ich stronę. Wydaje mi się, że współpracując z wokalistami i wokalistkami, oraz używając żywych instrumentów, muzyka wzbogaciła się o inny szlif - opowiada Krzysztof Janik.

Muzycy otworzyli także studio "Krater" w Gdańsku. Szybko w jego ramach rozpoczęli współpracę z innymi artystami. - Generalnie studio powstało z pomysłem, by nagrać swoją muzykę, a w międzyczasie zarabiać, by wystarczyło finansów na produkowanie własnych rzeczy. Jak się okazało, finalnie przez moje palce przeleciały wszystkie znaczące kapele trójmiejskie z tego okresu - wspomina rozmówca Tomasza Żądy.

Najczęściej czytane:

Krzysztof Janik powraca pod jako El-Division

Krzysztof Janik po blisko dwudziestu latach zdecydował się na solowy powrót pod szyldem El-Division. Kompozytor i muzyk przyznaje, że sięgnięcie do nazwy zespołu jest efektem nauczki, jaką wyciągnął z wcześniejszej działalności. - Jako duet, ja z Robertem, nigdy nie powinniśmy zmieniać nazwy na inną oprócz El-Division lub Electronic Division. Myślę, że marka straciła na tym. Wymienianie nazw okazało się kompletną pomyłką i stratą czasu - przyznaje artysta.

W ramach solowej działalności Krzysztof Janik przygotowuje nowy album, który ukaże się wiosną przyszłego roku. Tym razem w roli instrumentu muzyk postanowił wykorzystać również swój wokal, co jest dla niego nowością. - To nowy instrument, który chcę opanować jak najlepiej - mówi.

Źródło: Electronic-Division/YouTube

Powrót El-Division. Kiedy nowa płyta i koncerty?

Do tej pory Krzysztof Janik zaprezentował dwa single z powstającego albumu. - To były jaskółki wystrzelone na próbę. Kompletuję załogę do współpracy i promocji internetowej - wyjaśnia rozmówca Tomasza Żądy i zdradza, że album powinien ukazać się w kwietniu lub maju.

Nowemu materiałowi będą towarzyszyć występy na żywo. - Od kwietnia chcę zacząć koncerty, w lutym zaczynamy próby. Kiedy będziemy zmobilizowani do działania, promocja wróci do radia, telewizji i internetu - zapowiada artysta. - Powoli wyczerpał mi się akumulator, jeśli chodzi o kompozycję i produkcję. Zamykam ten rozdział za kilka miesięcy i twórczo, nagraniowo nie chcę do tego wracać. Natomiast żywe granie będzie o tyle fajne, że coś zacznie się z tymi numerami dziać.

***

qch/pg

Polecane