Na razie Japonia nie prosi o pomoc
2011-03-14, 17:03 | aktualizacja 2011-03-14, 17:03
- Japonia z tą pierwszą fazą po katastrofie radzi sobie doskonale. Natomiast może poprosić o pomoc już w fazie odbudowy - mówiła Magdalena Stefańska, kierownik działu współpracy z granicą w Polskim Czerwonym Krzyżu.
Posłuchaj
Gotowość wsparcia dla Japonii, ciężko doświadczonej trzęsieniem ziemi i tsunami, zaoferowało 20 unijnych krajów, w tym Polska. Bruksela przesłała Tokio wszystkoie propozycje.
- To są różnego rodzaju oferty: proponujemy ekspertów, lekarzy, ekipy poszukiwawczo-ratunkowe, specjalistów ds. nuklearnych, a także urządzenia do uzdatniania wody, czy szpitale polowe - mówił Polskiemu Radiu rzecznik Komisji Europejskiej Raphael Brigandi.
Na razie międzynarodowy apel o pomoc humanitarną nie został jeszcze przez poszkodowany kraj wystosowany. - W tej chwili czekamy na sygnał Japonii, jaka pomoc ze strony polskiej byłaby mile widziana - powiedziała Magdalena Stefańska, kierownik działu współpracy z granicą w Polskim Czerwonym Krzyżu.
- Niewątpliwie Japonia jest najlepiej przygotowanym do takich sytuacji krajów i piątkowe wydarzenia, i to co teraz obserwujemy, pokazuję, że ten test, o ile można nazwać tak kataklizm, zdała wręcz brawurowo - przekonywał gość Trójki.
Na miejscu działa m.in. Japoński Czerwony Krzyż, który dysponuje siecią swoich szpitali. W miejsce, które zostało najbardziej dotknięte piątkowymi wydarzeniami, wysłano przeszło 400 lekarzy i pielęgniarki, uruchomiono kilkadziesiąt szpitali polowych, a także 62 grup ratunkowych, złożonych nie tylko z ratowników medycznych, ale też z inżynierów, osób zajmujących się telekomunikacją i łącznością i specjalistów od uzdatniania wody.
W audycji także relacja Tomasza Sajewicza, korespondenta Polskiego Radia w Chinach.
Aby jej wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce powyżej.
Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w poniedziałki i środy o 16.45.
(pg)