Brałam plecak ze sprzętem i nie wiedziałam, czy wrócę – wspomnienia z oblężonego Mariupola
2023-09-06, 14:09 | aktualizacja 2023-09-06, 16:09
Kateryna Suchomłynowa, radna z Mariupola, przeżyła oblężenie swojego rodzinnego miasta: ratowała ludzi umierających pod gruzami zbombardowanych domów, wspierała żołnierzy pułku Azow broniących kombinatu Azowstal. Po ucieczce z Mariupola związała się z polskim Instytutem Męstwa i Solidarności im. Witolda Pileckiego. Zbiera świadectwa rosyjskich zbrodni wojennych i opowiada o nich nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach Europy. – To jest mój codzienny front w walce z okupantem – mówi.
Na razie Kateryna z córką mieszka w Polsce. Utrzymuje telefoniczny kontakt z mężem, który walczy na pierwszej linii frontu. Po wojnie chce wrócić do Mariupola i pomóc w odbudowie miasta.
"Nie liczyłam już leżących na ulicy"
– Jako ratownik ochotnik jeździłam w różne rejony miasta: z lewego brzegu rzeki przewoziłam ludzi do centrum, do miejskiego szpitala. Co było najstraszniejsze? Na pewno obrazy, które widzisz, idąc ulicami zbombardowanego miasta. Ciała ludzi po obu stronach ulicy, bardzo dużo ciał, może dziesiątki, a może setki... Po pewnym czasie straciłam już rachubę: nie liczyłam już leżących na ulicach trupów. Mówię tylko o tych, którzy leżeli na powierzchni, a iluż ludzi pozostawało pod ruinami budynków… – opowiada bohaterka reportażu "Serce stal. Krew Azow". – Budzisz się rano: ktoś puka do drzwi, bo telefony już nie działają, i błaga o pomoc. Ludzie, wiedząc, że jestem ratownikiem, przychodzili po prostu po pomoc medyczną albo chcieli, żebym szła z nimi do ciężko rannych. Poruszałam się pieszo albo swoim samochodem, a później już tylko pieszo, bo samochodem nie dało się ominąć gruzów i lejów po bombach – wspomina.
– Jechałam, wchodziłam do klatek schodowych, i naprawdę bardzo się bałam. Raz, że po drodze świszczały kule, a dwa – nie znałam tych, do których szłam. Brałam plecak ze sprzętem i nie wiedziałam, czy wrócę – przyznaje.
Przeczytaj także:
- Ucho na Ukrainę. Reportaż "Usłyszeć wojnę" [POSŁUCHAJ]
- "Chyba Bóg usłyszał mój krzyk". Reportaż "Uratowali nas ukraińscy partyzanci" [POSŁUCHAJ]
- "Za prawdę o Katyniu odebrano mu wszystko". Reportaż Macieja Jastrzębskiego [POSŁUCHAJ]
"Żeby świat nie zapomniał"
Maciej Jastrzębski poznał Katerynę Suchomłynową w trakcie jej ucieczki z bombardowanego Mariupola. On sam ewakuował się z Moskwy. W reportażu Maciej i Kateryna wracają do pierwszych dni wojny, ale koncentrują się na tym, co tu i teraz, na życiu Kateryny, która robi wszystko, aby świat poznał ogrom rosyjskich zbrodni i nigdy nie zapomniał.
Rain of munition cascades on to Azovstal steelworks in Mariupol, Ukraine/Guardian News
Posłuchaj
***
Tytuł reportażu: Serce stal. Krew Azow
Autor reportażu: Maciej Jastrzębski
Data emisji: 5.09.2023
Godzina emisji: godz. 22.20