Reklama

reklama

"To już ich człowiek". O tym, jak Amerykę opanował szał na Lionela Messiego

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"To już ich człowiek". O tym, jak Amerykę opanował szał na Lionela Messiego
Lionel Messi zagrał dopiero jeden mecz w barwach Interu Miami, ale szał na jego punkcie opanował całą AmerykęFoto: Sam Navarro / Reuters / Forum

Ameryka oszalała na punkcie Lionela Messiego. Socjologowie mówią, że kraj ma do czynienia z istną Messimanią. W piątek (21.07) najlepszy piłkarz świata zadebiutował w barwach Interu Miami, a jego bramka w doliczonym czasie zapewniła zwycięstwo nowemu klubowi Argentyńczyka. – W wielu częściach Stanów Zjednoczonych pokochali już Messiego, ale w Miami szczególnie. To już ich człowiek – wyjaśnia Jan Pachlowski, korespondent Polskiego Radia w Stanach Zjednoczonych.

  • Stany Zjednoczone opanowała Messimania. Wizerunek piłkarza zdobi najrozmaitsze produkty, jak również ściany budynków.
  • Lionel Messi w swoim meczu w barwach Interu Miami zdobył gola na wagę zwycięstwa. Bilety na spotkanie z jego udziałem zostały wyprzedane, a ich ceny osiągały astronomiczne kwoty.
  • Jak zaznacza Jan Pachlowski, korespondent Polskiego Radia w USA, Messi może czuć się w Miami normalniej niż np. w Europie.

Szał na punkcie Argentyńczyka jest widoczny w wielu miejscach. Są już ciastka z Messim, hamburgery z Messim, a na ścianie jednego z budynków powstał wielki mural z podobizną piłkarza. Jak mówi Jan Pachlowski, szaleństwo na punkcie Messiego jest odczuwalne najbardziej w Miami, siedzibie nowego klubu Argentyńczyka. – W wielu częściach Stanów Zjednoczonych pokochali już Messiego, ale w Miami szczególnie. To już ich człowiek – wyjaśnia dziennikarz.

Ważnym elementem Messimanii w Miami jest to, że znaczną część mieszkańców miasta stanowią Latynosi. – Latynosów tu nie brakuje. W Miami zdecydowanie więcej używa się języka hiszpańskiego, niż angielskiego. Nawet w ścisłym centrum łatwiej się porozumieć po hiszpańsku – opowiada Jan Pachlowski.

Najczęściej czytane

Szaleństwo na punkcie Messiego

Wszystkie bilety na pierwszy mecz z udziałem Lionela Messiego zostały wyprzedane, a ich ceny osiągały astronomiczne sumy. Najdroższe można było kupić za 110 tys. dolarów, a wejściówki za bagatela 55 tys. Dla porównania warto dodać, że normalna cena biletu na inne mecze tej drużyny to 230 dolarów.

W swoim debiucie w Interze Miami strzelił gola po genialnym rzucie wolnym w doliczonym czasie gry. Jego zespół pokonał 2:1 Cruz Azul w meczu otwierającym Leagues Cup, w których biorą udział kluby z USA i Meksyku. – Leo Messi pokazał się podczas swojego debiutu z najlepszej strony – podkreśla Jan Pachlowski. – Na samym treningu Interu Miami, w którym brał udział Leo Messi, są przedstawiciele 200 redakcji z całego świata. Spotkanie oglądały m.in. takie gwiazdy jak Kim Kardashian i LeBron James, którego nazywa się następcą Michaela Jordana – dodaje.

Leo Messi w Miami. "Czuje się tu normalnie"

Jak podkreśla Jan Pachlowski, Messi na Florydzie czuje się normalnie. – O tym piszą amerykańskie media. On tutaj ma normalniejsze życie. Kibice są jednak bardziej zdyscyplinowani. Wiedzą, że spotykają się z gwiazdą i nie mogą jej przesadnie uściskać – tłumaczy korespondent Polskiego Radia.

– Amerykańskie media zwracają uwagę, że podczas gry Argentyńczyka w Paryżu czy Barcelonie nie było możliwe, żeby wyszedł bez stada ochroniarzy i na przykład poszedł do sklepu. Tutaj on idzie do sklepu spożywczego, robi zakupy i zdjęcia chociażby z pracownikami sklepu. Tak samo normalnie może iść do restauracji. Ta popularność pewnie będzie jeszcze wzrastać, ale na początku Leo Messi może się tu czuć bardziej normalnie – zaznacza dziennikarz.

Posłuchaj

7:55
Messimania w USA. O tym, jak Amerykę opanował szał na argentyńskiego piłkarza (Bed and Breakfast/ Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Audycja: Bed and breakfast
Prowadzący: Radosław Nałęcz
Gość: Jan Pachlowski (korespondent Polskiego Radia w Stanach Zjednoczonych)
Data emisji: 22.07.2023
Godzina emisji: 6.21

qch/ans

Polecane