Nasze oczy w kosmosie, czyli potęga teleskopów
Ogromne teleskopy umieszczone na orbicie okołoziemskiej oraz naziemne przyrządy znajdujące się w rękach zawodowców i amatorów astronomii – to wszystko przyczynia się do odkrywania coraz to nowych tajemnic otaczającego nas wszechświata.
Każdy może zostać astronomem amatorem
Foto: Shutterstock/True Touch Lifestyle
Choć dalekie zakątki wszechświata są dziś penetrowane przez teleskopy umieszczone w przestrzeni kosmicznej, równie ważne są obserwacje prowadzone z powierzchni Ziemi. – Obserwatoria satelitarne to są bardzo czułe instrumenty, które nie dałyby sobie rady bez dużej liczby obserwatoriów naziemnych, które im mogą powiedzieć, gdzie i kiedy powinny się kierować – tłumaczy prof. Tomasz Bulik, astrofizyk.
W stronę gwiazd spoglądają nieustannie m.in. naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego, korzystający z teleskopu umieszczonego w Chile, w "raju astronomicznym", w którym panują najlepsze warunki do obserwacji nieba. – Mamy tutaj ok. 90 proc. pogodnych nocy w roku. Obrazy są ostre, dużo lepsze, niż moglibyśmy uzyskać w innych rejonach świata – mówi prof. Igor Soszyński z UW.
Zawodowym astronomom pomagają rzesze amatorów, wyposażonych w przydomowe teleskopy. Uzupełniają oni bazy danych o obserwacje z miejsc, gdzie nie ma profesjonalnych obserwatoriów. Największy problem w działalności jednych i drugich stanowi nadmiar światła emitowanego przez obiekty znajdujące się na Ziemi. Naukowcy walczą o jego ograniczenie. – Potrzebne jest stworzenie w społeczeństwie idei, że ciemne niebo stanowi wartość, o którą warto walczyć, tak jak np. parki narodowe – uważa prof. Bulik.
Czytaj też:
- Demeter w kosmosie. Misja studentek AGH w Krakowie
- Nad Polską coraz częściej obserwujemy zorze polarne. Jak to możliwe?
***
Tytuł audycji: Zapraszamy na weekend
Prowadzi: Witold Lazar
Autor materiału reporterskiego: Józef Niewiarowski
Data emisji: 5.05.2023
Godzina emisji: 12.25
kc