Inteligentny wirtualny tłumacz. Czy zabierze pracę ludziom?
Austriackim naukowcom udało się stworzyć pierwsze na świecie oprogramowanie tłumaczące, które "myśli jak człowiek". Czy to oznacza, że zawodowi tłumacze powinni zacząć rozglądać się za nowym zajęciem?
Tłumaczenia na obce języki są dziś na wyciągnięcie palca
Foto: shutterstock/Samo Trebizan
W dzisiejszych czasach wirtualne słowniki i aplikacje służące do tłumaczeń z obcych języków stały się tak powszechne, że z usług profesjonalnego tłumacza korzystamy jedynie wtedy, gdy chcemy przetłumaczyć jakieś oficjalne dokumenty, zorganizować międzynarodową konferencję lub np. zamierzamy wydać książkę napisaną w obcym języku.
Sztuczna inteligencja w bibliotece
Dwa ostatnie powody mogą wkrótce odejść do lamusa za sprawą dynamicznie rozwijającej się technologii. – Przygotowane przez nas oprogramowanie potrafi już przetłumaczyć poprawnie prostą książkę, z zachowaniem wszelkich kontekstów oraz dopasowując odpowiednie znaczenia słów. W przekładach proponuje takie słownictwo, jakiego użyłby człowiek tłumacz – zapewnia Sabrina Brutscher z Politechniki Wiedeńskiej.
Oprogramowanie stworzone przez austriackich naukowców bazuje na sztucznej inteligencji, która coraz bardziej zbliża się do tej ludzkiej. – Każdy człowiek potrafi zapamiętywać kontekst wypowiedzi. Dotąd była to nasza przewaga. Jednak po miesiącach badań udało nam się nauczyć sztuczną inteligencję czytać i rozumieć teksty tak, jak robią to ludzie – twierdzi Lucas Daniel Klausner z Uniwersytetu Nauk Stosowanych w St. Pölten.
Ostatnie bastiony człowieka
Fakt, że sztuczna inteligencja umie już fachowo przetłumaczyć tekst, nie oznacza, że profesjonalni tłumacze z dnia na dzień stracą pracę. – Nasze oprogramowanie nie sprawdzi się w każdej sytuacji. Komputer nie zna wielu rzadziej występujących języków. Nie rozumie też wielu gier słów, a także nie zna bardzo profesjonalnego słownictwa. Póki oprogramowanie nie będzie pozyskiwało wiedzy w czasie prawie rzeczywistym, nigdy nie przetłumaczy tekstu tak dobrze jak człowiek – przyznaje Sabrina Brutscher.
Szybkie tłumaczenie mało skomplikowanych rozmów przez różnego rodzaju aplikacje to już jednak rzeczywistość. Z tego typu udogodnień korzystają nie tylko zagraniczni turyści, ale także urzędy, policja, straż graniczna czy szpitale. Najlepsze elektroniczne translatory potrafią się komunikować w ponad stu językach.
Czytaj też:
- Ochrona w sklepach. Czy sztuczna inteligencja zastąpi człowieka?
- Sklonowanie naszego głosu zajmie AI 3 sekundy. Bądźmy czujni!
- Etyka sztucznej inteligencji - czy istnieje i kto za nią odpowiada?
***
Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzi: Witold Lazar
Autor materiału reporterskiego: Paweł Turski
Data emisji: 29.03.2023
Godzina emisji: 11.28
kc