Wizjoner, który odmienił kino. Francis Ford Coppola pracuje nad nowym filmem

Pierwsza część "Ojca chrzestnego" nakręcona przez niespełna 30-letniego wówczas Coppolę stała się początkiem jego wielkiej kariery. Produkcja filmu napotkała jednak wiele problemów: jak wspominał reżyser w jednym z wywiadów, realizacja obrazu według jego wizji wymagała walki z wytwórnią. – Mówili, że to beznadziejny film, cztery razy byłem o włos od bycia zwolnionym. Ostatecznie film okazał się ogromnym sukcesem i z dnia na dzień stałem się sławny – wspominał Francis Ford Coppola.

Praca przy pierwszym "Ojcu chrzestnym" była o tyle trudna, że wytwórnia stała na skraju bankructwa, a Coppola był nieznanym reżyserem i nikt nie chciał uwierzyć w jego wizję filmu. Podczas realizacji "Czasu Apokalipsy" trudności były zupełnie innego rodzaju: film kręcono na Filipinach, na planie używano pięciu języków, a sam Coppola, co do którego były ogromne oczekiwania (był przecież już twórcą dwóch obsypanych Oscarami części "Ojca chrzestnego"), nie miał np. pojęcia, jak podejść do stereotypowych scen wojennych. 

– Mam prawo do tego filmu z jednego prostego powodu: nikt nie chciał mieć z nim do czynienia. Studio zgodziło się na produkcję pod warunkiem, że z góry określę budżet. Wpadłem więc z patelni do ogniska – opowiadał Coppola. – "Ojciec chrzestny" był ciężkim filmem do zrobienia, bo producentom nie podobało się to, co robię. "Czas Apokalipsy" był ciężki z kompletnie innych powodów, na które nie miałem wpływu – wyjaśniał reżyser, mając na myśli m.in. zawał serca, jakiemu uległ odtwórca głównej roli Martin Sheen, i problemy z Marlonem Brando. 

Apocalypse Now (1979) Official Trailer/YouTube Rotten Tomatoes Classic Trailers

Posłuchaj

4:39

Klasyki powstające w męczarniach. O największych dziełach Francisa Forda Coppoli (Trójka do trzeciej)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Najczęściej czytane:

• Oscar a sprawa polska, czyli nasze nominacje i statuetki
• Przyszłość opowiedziana w 63 sekundy. Trwa konkurs Muzeum Powstania Warszawskiego

Wizjoner i twórca niezależny

Jak zaznacza filmoznawca Łukasz Adamski, Francis Ford Coppola jest wizjonerem. – To jeden z tych reżyserów, który odmienił amerykańskie kino w latach 70. wraz z nową falą, na której płynęli też Martin Scorsese, Steven Spielberg czy George Lucas. To oni zmienili cały amerykański system kina studyjnego i poszli w kino autorskie – wyjaśnia ekspert. – Coppola do dzisiaj pozostał twórcą bardzo niezależnym. To jest taki reżyser, który zawsze bardzo chciał robić filmy swoje, zupełnie odrębne, spoza wielkich wytwórni filmowych – przypomina rozmówca Tomasza Miary.

Filmowy projekt życia

Obecnie trwają prace na planie nowego filmu Francisa Forda Coppoli – "Megalopolis". Twórca "Ojca chrzestnego" nazywa produkcję projektem życia. – To film, na który Coppola z własnej kieszeni wydał 120 mln dolarów. Tak bardzo chciał go zrealizować. Nasuwa się więc pytanie, czy to będzie film, który tak jak "Czas Apokalipsy" mimo problemów finansowych stanie się kolejnym kultowym dziełem wizjonerskim, czy też będzie to takie dzieło jak "Ten od serca": wielki niewypał, który w pewnym stopniu utopił karierę Coppoli? – zastanawia się Łukasz Adamski i dodaje, że już teraz produkcja napotyka problemy. – Już brakuje budżetu i są przeciągane zdjęcia. Dzieje się dokładnie to samo co na planie "Czasu Apokalipsy" – zwraca uwagę filmoznawca.

– Tak naprawdę od premiery "Draculi" w 1992 roku Francis Ford Coppola nie miał żadnego sukcesu kinowego. (...) Teraz powraca do filmu, który jest przepełniony gwiazdami. Pytanie, czy z tego zostanie ulepiony film na miarę wielkiego powrotu lub wielkiej kropki nad i – wskazuje gość "Trójki do trzeciej".

Posłuchaj

8:02

"Megalopolis", czyli projekt życia. Francis Ford Coppola pracuje nad nowym filmem (Trójka do trzeciej)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Tomasz Miara
Autor materiału reporterskiego: Michał Kowarski
Gość: Łukasz Adamski (filmoznawca)
Data emisji: 14.03.2023
Godziny emisji: 12.17, 12.33

qch