"Wymazać naród"/"Erase the Nation" czyli opowieść o rosyjskim kulturowym ludobójstwie na 🇺🇦. 🇷🇺 barbarzyńcy niszczą nie tylko ukraińską tożsamość narodową, ale całe wielokulturowe dziedzictwo tych ziem. Zapraszam wspólnie z @NarIDpl: https://t.co/MmsmCyBSMw pic.twitter.com/N68cxDLn93
— Tomasz Grzywaczewski (@TomaszGrzywacz3) February 10, 2023
Opowiedzieć o wojnie. Ukraińska rzeczywistość w filmach dokumentalnych
2023-02-21, 17:02 | aktualizacja 2023-02-21, 17:02
Wyreżyserowany przez Seana Penna dokument "Superpower" miał swoją premierę podczas rozpoczętego niedawno 73. Berlinale - niemieckiego festiwalu filmowego. Pierwotnie produkcja miała przedstawiać drogę Wołodymyra Zełenskiego do fotela prezydenta Ukrainy; zmiana planów nastąpiła jednak po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. Nakręcenie filmu dokumentalnego o wojnie nie należy do łatwych zadań, o czym wiedzą także polscy twórcy.
Sean Penn i Aaron Kaufman początkowo planowali zrealizować dokument o Wołodymyrze Zełenskim. Miał być to film o gwieździe filmowej, która została prezydentem. Wybuch wojny z Rosją 24 lutego 2022 r. zmienił ich zamiary. Jak mówi Aaron Kaufman, "Superpower" to zapis próby zrozumienia współczesnej historii Ukrainy. – Film nie miał być opowieścią o wojnie, czy konflikcie z Rosją. Jest naszym doświadczeniem; próbą zrozumienia przez osoby, które na początku niezbyt wiele wiedziały o Ukrainie, tego co jest teraz – mówi reżyser.
Jednocześnie film ma być elementem wpływania na opinię publiczną. – To element pokazywania prawdy o ukraińskiej sytuacji. Trzeba pokazać światu, że nie ma większej wartości, niż życie. Ten film nie jest częścią propagandy, choć niektórzy tak go pewnie odbiorą. (...) Zrobiliśmy jednak bezpardonowo stronniczy film, bo taka jest prawda, którą znaleźliśmy – wyjaśniał podczas konferencji prasowej Sean Penn.
Posłuchaj
Najczęściej czytane:
- "Wymazać naród" – świadectwo rosyjskiego barbarzyństwa i ludobójstwa kulturowego
- Świadkowie rosyjskich zbrodni. Reportaż "Płacz Ukrainki" [POSŁUCHAJ]
Nawiązać więź i zdobyć zaufanie
Nakręcenie filmu o napaści Rosji na Ukrainę i skutkach wojny, jakie każdego dnia odczuwa ten kraj, nie jest łatwym zadaniem. Wiedzą o tym zarówno Sean Penn i Aaron Kaufman, ale również polscy twórcy. Jak mówi Tomasz Grzywaczewski, korespondent wojenny i reżyser, najważniejsze jest nawiązanie więzi z bohaterami dokumentu i zdobycie zaufania rozmówców. – To dopiero umożliwia opowiedzenie pewnej historii. W dokumencie najważniejszy jest człowiek; to, co dzieje się dookoła, jest pewnego rodzaju scenografią, ale w centrum dokumentu jest historia człowieka – zaznacza gość "Trójki do trzeciej".
W rozmowie z Katarzyną Cygler korespondent zaznacza, że praca przy produkcji filmów opisujących wojenną rzeczywistość wymaga od twórcy elastyczności. – Sytuacja jest bardzo dynamiczna, często też nie ma czasu na to, aby w pewnego rodzaju skupieniu obserwować naszych bohaterów. Trzeba więc być elastycznym, dostosowywać się do bieżących wydarzeń, a jednocześnie cały czas być blisko bohatera – wyjaśnia Tomasz Grzywaczewski.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Autor materiału reporterskiego: Paweł Turski
Gość: Tomasz Grzywaczewski (korespondent wojenny, reżyser)
Data emisji: 21.02.2023
Godziny emisji: 12.23, 12.40
qch