Podróżujące "Z najwyższej półki"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Podróżujące "Z najwyższej półki"
Jedna z wielu rewelacyjnych fotografii z albumu "IS (not)"Foto: Michał Łuczak

W lutowym wydaniu "Z najwyższej półki" sporo podróżowaliśmy! A gdzie dotarliśmy?

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty
+

Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.

Okładka

Audycję zaczęliśmy od spotkania z Michałem Pauli, który pisarzem (tym bardziej już młodym, rocznik 1972) nie jest, ale napisał książkę prawdziwą. Za udział w przemycie narkotyków został aresztowany w Tajlandii, trafił do piekła tamtejszego więzienia, a w sądzie usłyszał wyrok: kara śmierci! Dwunastokrotna! Brzmi to abstrakcyjnie, zwłaszcza teraz, gdy cudem udało mu się wrócić do Polski.

Jednym z najbardziej traumatycznych przeżyć dla Michała Pauli był pobyt w więziennym szpitalu, gdzie pacjentami nikt się nie zajmował. W jednej sali leżeli chorzy na AIDS i gruźlicę, zwłoki wywożono dopiero po dwóch dniach od zgonu.


Na szczęście po 6 latach został ułaskawiony przez króla Tajlandii i wrócił do Polski, gdzie musiał pogodzić się z towarzyszącym mu wstydem.


- Napisanie tej książki jest też, oprócz katharsis, przede wszystkim, sposobem stawienia czoła własnej przeszłości. To jest bardzo istotne, żeby umieć powiedzieć sobie kim się jest i co się zrobiło – opowiada autor.


Powoli zaczyna nabierać dystansu do koszmaru, jaki go spotkał. W Tajlandii poznał wielu sympatycznych ludzi, wie, czego może się po nich spodziewać.


- Z drugiej strony bałbym się pojechać do Tajlandii i już nigdy tam się nie wybiorę, choćby dlatego, że byłem tam już raz karany. Wiem jak łatwo policja mogłaby mnie przyprowadzić spowrotem do tego samego miejsca, mówiąc, że posiadam narkotyki lub nimi handluję. Do tego nie są potrzebne żadne dowody – podsumowuje.


Spojrzęliśmy też na półkę z nowościami, tam czekają na nas: opowieść o człowieku, który poznał nowojorską mafię od środka - Joaquin "Jack" Garcia "Gangster. Prawdziwa historia agenta FBI, który przeniknął do mafii", wspomnienie o starym żydowskim (i nie tylko) Nowym Sączu - Ewa Andrzejewska "Obok inny czas. O Mieście i Jakubie", a także… audiobook – "Gottland" Mariusza Szczygła! Właśnie się ukazuje, czyta Krzysztof Wakuliński, podsłuchaliśmy…

I sprawdziliśmy, co poleca, a przed czym przestrzega Marta Strzelecka, która książki czyta zawodowo i pisze o nich w "Dzienniku", czasem też w "Gazecie Wyborczej".

Poleca:

- Woody Allen "Allen na scenie" - w książce znajdziemy 5 scenicznych sztuk Allena, a w nich to, czego niektórym brakuje w jego ostatnich filmach: błyskotliwe dialogi, absurd, autora naśmiewającego się z samego siebie. Książka, do której na pewno będzie się wracać.

Odradza:

- Jakub Porada "Chłopaki w sofixach" - Dziennikarz postanowił opisać swoje pokolenie, ale z jego książki nie dowiemy się za bardzo, jakiego pokolenia dotyczy, a wspomnienia oranżady w proszku czy gry Monopol nie są na tyle interesujące i zabawne, aby o nich pisać.

/

I jeszcze dwie książki z Trójkowym Znakiem Jakości. Pierwsza to wstrząsający zbiór rozmów Liao Yiwu "Prowadzący umarłych. Opowieści prawdziwe. Chiny z perspektywy nizin społecznych". Autor rozmawia z osobami, które wykonują lub wykonywały najróżniejsze zawody – od emerytowanego urzędnika państwowego po czyściciela publicznych toalet. Zadaje im pytania proste, a z odpowiedzi wyłania się przerażający obraz Państwa Środka ostatnich pięćdziesięciu lat.

Przykładem mogą być relacje chłopów, którzy w czasach głodu zabijali własne córki. Jak mówi Małgorzata Religa, kierownik Zakładu Sinologii na Uniwersytecie Warszawskim, wątki dotyczące kanibalizmu nie są czymś nieznanym w literaturze chińskiej.

- To, co tutaj może być szokujące, to jest to, że te przypadki kanibalizmu wydarzyły się tak niedawno – 30-40 lat temu. Myślę, że głód, świadomość głodu, głód jako przyczyna śmierci mordująca miliony ludzi, to jest stały element historii Chin – mówi Małgorzata Religa.

Autor porusza wiele tematów, które nie dotyczą tylko – wbrew tytułowi książki – najniższych warstw społecznych. – Jest to syntetyczne, metaforyczne w jakimś sensie, pokazanie społeczeństwa chińskiego w całości. I ta diagnoza, możemy się z nią zgodzić lub nie, jest niezwykle posępna. To społeczeństwo jest pokazane w sposób przerażający – ocenia kierownik Zakładu Sinologii.

To publikacja w Chinach zakazana. U nas ukazuje się w serii "Reportaż", której patronuje Trójka.


A na zakończenie piękne zdjęcia z Islandii. O albumie "IS (not)" pisaliśmy już na stronie www.kultura.polskieradio.pl.

Album, chociaż składają się na niego zdjęcia z Islandii, wcale nie jest o tej wyspie, a raczej o emocjach, jakie towarzyszyły twórcom. - Nie jest to na pewno przewodnik po Islandii - zapewnia Rafal Milach, autor części zdjęć.

 

Kolejna audycja w jedną z marcowych niedziel o godz. 19.

Adres do korespondencji ksiazki@polskieradio.pl działa cały czas!

 

Zapraszam Michał Nogaś.

Polecane