Muzyka reggae w Polsce – od grupy VOX po deski teatru
2023-01-26, 18:01 | aktualizacja 2023-01-30, 09:01
Jamajska muzyka podbiła niemal cały świat, nie wyłączając Polski. Można ją usłyszeć m.in. w spektaklu "Byłam żoną Boba Marleya", który w ten weekend ma premierę w krakowskim teatrze KTO.
Muzyka rodem z niewielkiej Jamajki zawitała do Polski po raz pierwszy w 1964 roku za sprawą piosenki "W rytmach Jamaica Ska" grupy Alibabki. Było to nawiązanie do stylu muzycznego, z którego w późniejszych latach wykluło się reggae, napędzane talentami takich artystów, jak Bunny Wailer, Peter Tosh czy Bob Marley.
"Bananowy song" i zniewolona młodzież
Pierwszym polskim przebojem w stylu reggae był "Bananowy song", nagrany w 1979 roku przez zespół VOX. Na początku lat 80. pojawił się mocny nurt reggae w polskiej muzyce undergroundowej. Jego najbardziej znanymi przedstawicielami były zespoły takie, jak Bakszysz, Izrael czy Kultura. – To trafiło na grunt, kiedy młodzież z Polsce czuła się opresjonowana, zniewolona. Te pieśni wolności i nadziei trafiły na bardzo podatny grunt – opowiadał w Trójce Darek Malejonek, jeden z czołowych artystów polskiego reggae.
Kolejna fala popularności tego gatunku przypadła na początek XXI wieku, gdy na scenie pojawili się tacy wykonawcy, jak East West Rockers, Marika, Vavamuffin, czy – nieco później – Star Guard Muffin z Kamilem Bednarkiem. – Ta historia toczy się taką sinusoidą. Zainteresowanie zwiększa się i zmniejsza – ocenił Mirosław "Maken" Dzięciołowski. Jego zdaniem w ostatnich latach reggae znów zeszło do podziemia i zostało przyćmione przez hip-hop. – Zmieniła się też reggae'owa stylistyka, forma wyrażania tej jamajszczyzny – stwierdził promotor i dziennikarz muzyczny.
Posłuchaj
Reggae w teatrze
Muzyka reggae nie jest jednak w Polsce całkiem niszowa, o czym świadczy wysoka frekwencja na festiwalach propagujących ten gatunek. Bujające, jamajskie rytmy trafiły też na deski teatru, za sprawą monodramu "Byłam żoną Boba Marleya", który w tym tygodniu ma premierę w krakowskim teatrze KTO.
Bohaterką spektaklu jest Rita Marley, wdowa po królu reggae Bobie Marleyu. – Kiedy ona miała plany nagrania własnej płyty, on ją pytał: "O co ci chodzi? Przecież masz pieniądze, masz dzieci, którymi się opiekujesz". Wiele z nas słyszy to hasło. A niekiedy chodzi o to, żeby człowiek mógł się realizować, bo kobieta też człowiek – mówiła w "Trójce do trzeciej" autorka sztuki Małgorzata Jantos.
– Ja nie stygmatyzuję tutaj pozycji cienia, bo być może są kobiety, które doskonale się tam czują. Mówię o tych, którym ten cień niekiedy doskwiera – tłumaczyła rozmówczyni Michała Żołądkowskiego, zastrzegając przy tym, że jej monodram nie jest przejawem "wojującego feminizmu".
W spektaklu można usłyszeć piosenki Boba Marleya, z których kilka było dziełem Rity. Reżyserem jest Paweł Szumiec, a w roli głównej występuje Katarzyna Chlebny. Premierę monodramu "Byłam żoną Boba Marleya" zaplanowano w teatrze KTO na piątek, 27 stycznia.
Posłuchaj
Zobacz też:
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Michał Żołądkowski
Gość: Małgorzata Jantos (autorka sztuki "Byłam żoną Boba Marleya")
Autor materiału reporterskiego: Paweł Turski
Data emisji: 26.01.2023
Godziny emisji: 12.17, 12.35
kc