Marcin Przydacz: czułbym się pewniej, gdyby zgodę ws. leopardów potwierdził kanclerz Niemiec

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

– Niemcy powinny dołączyć do budowanej przez Polskę szerszej międzynarodowej koalicji w sprawie przekazania Ukrainie czołgów – mówił w Programie 3 Polskiego Radia szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz. 


– Wypowiedź szefowej MSZ Niemiec o leopardach to krok w dobrą stronę, ale musimy mieć świadomość, że w Niemczech rządzi koalicja – mówił w Programie 3 Polskiego Radia szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz. – Czułbym się dużo pewniej, gdyby to było potwierdzone przez kanclerza – dodał.

Podkreślił, że Polska z satysfakcją przyjmuje stanowisko MSZ Niemiec, ale przypomniał także, że w Niemczech dochodziło już do wewnętrznych sporów koalicjantów. Dodał też, że środowiska takie jak SPD, a także część innych, w tym z CDU, które miały dobre relacje z Rosją, obecnie stały się hamulcowymi Europy.

Gość Trójki jednocześnie podkreślił, że działania Polski przynoszą rezultaty – z biegiem czasu Niemcy modyfikują stanowisko ws. leopardów.

W niedzielę szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock powiedziała na antenie francuskiej telewizji, że gdyby Polska wysłała czołgi Leopard Ukraińcom bez zgody Niemiec, "rząd niemiecki nie stałby na przeszkodzie". Polska od pewnego czasu stara się stworzyć koalicję państw, które mogłyby przekazać Ukrainie leopardy, jednak do tej pory Niemcy, ich producent, nie wyrażały zgody nawet na przekazanie tych pojazdów Kijowowi przez inne państwa.

Czytaj także:

Polska oczekuje, że Niemcy dołączą do koalicji, możliwa ofensywa Rosji

Jak zaznaczył Marcin Przydacz, Polska oczekiwałaby dołączenia Niemiec do koalicji ws. leopardów, a nie tylko zgody na przekazanie ich przez Polskę.

Gość Trójki mówił także, że prawdopodobna jest kolejna ofensywa rosyjska, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzega, że pomoc potrzebna jest już teraz. Zaznaczył, że decyzja w sprawie czołgów ma wymiar moralny.

Jak pisał szef MSZ Polski Zbigniew Rau: "Uzbrajanie Ukrainy w celu odparcia rosyjskiej agresji nie jest jakimś ćwiczeniem decyzyjnym. Ukraińska krew przelewana jest naprawdę. Taka jest cena wahania się nad dostawami Leoparda. Potrzebujemy działań, teraz".

Marcin Przydacz stwierdził, że zgodnie z prawem międzynarodowym szef MSZ ma uprawnienia do reprezentowania państwa, jednak trzeba mieć świadomość, jak wygląda sytuacja polityczna w Niemczech i że między Zielonymi a SPD dochodziło już wcześniej do sporów.

Jak dodał gość "Salonu politycznego Trójki", czasu jest mało, możliwa jest rosyjska ofensywa. Do takiego wniosku prowadzi obserwacja działań Rosji – poboru do wojska, szkoleń, zwożenia sprzętu w pobliże granic z Ukrainą.

Więcej w rozmowie.


Posłuchaj

14:08
Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, o stanowisku Niemiec ws. leopardów (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadziła: Beata Michniewicz 
Gość: Marcin Przydacz
Data emisji: 23.01.2023
Godzina emisji: 8.45

Trójka/in./kor


Polecane