Reklama

reklama

Fajerwerki - atrakcja dla świętujących Nowy Rok, problem dla zwierząt

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Fajerwerki - atrakcja dla świętujących Nowy Rok, problem dla zwierząt
Jak przygotować zwierzaki do nocy sylwestrowej?Foto: Zivica Kerkez/Shutterstock

Nieodłącznym elementem zabawy sylwestrowej są fajerwerki. Wystrzały sztucznych ogni na przestrzeni wieków stały się atrakcją silnie związaną z nadejściem Nowego Roku. Choć kolorowe błyski na niebie mogą cieszyć oko, to towarzyszące im huki stanowią utrapienie dla zwierząt i ich właścicieli.

Fajerwerki - choć w innej formie niż znamy je obecnie - pojawiły się już kilka wieków przed naszą erą. - Wiemy, że w Chinach kilkaset lat przed naszą erą fajerwerkami nazywano bambusowe kije. Bambus jest tak charakterystyczny, że jak jest wysuszony i włożymy go do ognia, staje się mocno popielaty i w pewnym momencie wybucha. Te huki, towarzyszącą temu bardzo dużą ilość dymu, nazywano wtedy sztucznymi ogniami. Kije wrzucane do ognia mogły odstraszać duchy i różne istoty - opowiada Ryszard Suzdalewicz ze Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki oraz dodaje, że pierwsze kolorowe fajerwerki opracowali Włosi.

Jednym z pierwszych zapisów o pokazie fajerwerków w Polsce jest ten z 1766 roku. Z okazji Zielonych Świątek odbyła się wówczas, urządzona przez koronowanego dwa lata wcześniej Stanisława Augusta, wielka zabawa uświetniona pokazem sztucznych ogni. Fajerwerki w naszym kraju wykorzystano jednak dużo wcześniej. - Z tego, co wiem, pierwsza wzmianka o fajerwerkach w Polsce dotyczyła narodzin Zygmunta III Wazy, czyli XVI wieku - mówi gość Programu 3 Polskiego Radia.

Najczęściej czytane

Sztuczne ognie metodą promocji

Ryszard Suzdalewicz przyznaje, że obecnie pokazy fajerwerków są "malowaniem na niebie". - Malarz, mając do dyspozycji farby i pędzle, maluje obraz, który przenosi na płótno. My przenosimy ten obraz na niebo - opowiada rozmówca Piotra Łodeja.

Sztuczne ognie możemy obecnie podziwiać również podczas rozmaitych imprez czy festiwali pirotechnicznych, gdzie za pokaz fajerwerków odpowiadają odpowiednio przeszkolone osoby. - Wiele państw i miast organizuje takie pokazy i festiwale, co nie jest wcale tanią rzeczą, chcąc promować siebie lub swoją imprezę. Pokaz fajerwerków ściąga wiele osób, bo widowiskowość spektaklu jest niezaprzeczalna - stwierdza Ryszard Suzdalewicz.

W trosce o zwierzęta

Huk towarzyszący wystrzałom fajerwerków może wywoływać stres u zwierząt. Jak mówi gość radiowej Trójki, możliwe jest odpowiednie przygotowanie naszych pupili na te dźwięki. - Też mam zwierzęta i prowadzę taką działalność ponad 30 lat. (...) Dzisiaj profesjonalne pokazy pirotechniczne są sygnalizowane na tyle wcześniej, że każdy może zadbać o zwierzę - mówi Ryszard Suzdalewicz. Jak dodaje przedstawiciel Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki, według zleconych badań pomocny jest w tym przypadku wcześniejszy "huk ostrzegawczy". - Wypuszczamy taki ładunek hukowy pięć minut przed właściwym pokazem, by zwierzęta się przygotowały. Potem powtarzamy to dwie minuty i minutę przed - opowiada ekspert.

Posłuchaj

15:40
Historia fajerwerków i tajniki pracy pirotechnika (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Spokojny sylwester z pupilem

Właściciele psów, którzy chcą uchronić swoich pupili przed stresem związanym z wystrzałem fajerwerków, mogą skorzystać również z oferty Grunwaldzkiego Parku Społecznego w Poznaniu. Udostępniono tam 13 pomieszczeń w podziemnym schronie, w którym można spokojnie spędzić sylwestra. - Sala jest trochę odnowiona, odmalowana i mamy poczucie bycia pod ziemią. Zapraszamy na sylwestra w takich warunkach, bo nie lubimy wybuchów i przede wszystkim dbamy o zwierzęta - opowiada Anna Szewczyk, zarządca Grunwaldzkiego Parku Społecznego.

- To są trzy elementy: dźwięk, światło w dość specyficznej porze nocy oraz zapachy, zwłaszcza w tych miejscach, gdzie jest wiele wybuchów - wymienia prof. Piotr Trojanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu i dodaje, że wystrzały fajerwerków wpływają negatywnie na zdrowie zwierząt. - Dosłownie miesiąc temu ukazała się całkiem ciekawa praca. Kaczki i gęsi nocujące w wiedeńskich parkach też się boją. Pokazano to nie jakimiś przemieszczeniami, ale twardymi danami fizjologicznymi. Produkują więcej kortyzolu, a więc niszczą swój układ immunologiczny - dodaje naukowiec.

Posłuchaj

4:11
Cichy sylwester z psem i pod ziemią. O ofercie Grunwaldzkiego Parku Społecznego (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Pora na Trójkę

Prowadzi: Piotr Łodej

Gość: Ryszard Suzdalewicz (Stowarzyszenie Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki)

Materiał: Krzysztof Polasik

Data emisji: 30.12.2022

Godziny emisji: 7.09, 8.20

qch/kor

Polecane