Jim Morrison – niezwykła kariera "Króla Jaszczura"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Jim Morrison – niezwykła kariera "Króla Jaszczura"
Jim Morrison obchodziłby 79. urodzinyFoto: PAP/DPA/Manfred Rehm

79 lat temu urodził się Jim Morrison – samozwańczy "Król Jaszczur", charyzmatyczny poeta, wokalista i lider zespołu The Doors. Artystę wspominał dziennikarz muzyczny Trójki Jędrzej Kodymowski.

Zmarły ponad pół wieku temu Jim Morrison uważany jest za jedną z najważniejszych postaci popkultury XX wieku. – Stworzył wizerunek artysty sceny niezależnej, który – wbrew wszelkim logicznym przesłankom – stał się ikoną popkultury i do tego osiągnął olbrzymi sukces komercyjny – mówił Jędrzej Kodymowski.  

Gość "Trójki" do trzeciej" zauważył, że wokalista grupy The Doors miał bardzo szerokie horyzonty artystyczne. Był też wielkim miłośnikiem poezji, zwłaszcza tej surrealistycznej i dadaistycznej, autorstwa francuskich "poetów wyklętych" Arthura Rimbauda i Charlesa Baudelaire'a.  

W rachubę wchodziła metafizyka

Nie bez znaczenia dla twórczości Morrisona były czasy w których żył. Hipisowskie, pacyfistyczne ideały młodzieży końca lat 60. były otwartym buntem wobec pokolenia rodziców, pamiętających II wojnę światową. – To było całkowitym przeciwieństwem takiego podejścia, że jeżeli ktoś chce cię zabić, to trzeba zabić jego. Oni myśleli zupełnie inaczej, w rachubę wchodziła bardziej metafizyka – stwierdził rozmówca Katarzyny Cygler.

Kodymowski przypomniał też o wyjątkowych koncertach zespołu The Doors, będących połączeniem muzyki z teatrem, czyli kolejną artystyczną pasją wokalisty. – Jak na tamte czasy było to bardzo nowatorskie. W wykonaniu Jima Morrisona, można powiedzieć, był to majstersztyk.

Twórczość amerykańskiej grupy znają doskonale fani muzyki rockowej, ale nie jest ona obca także miłośnikom kina – zwłaszcza za sprawą kultowego "Czasu apokalipsy" Francisa Forda Coppoli. Film rozpoczyna się od zapadającej w pamięć sceny, której złowrogi nastrój podkreśla utwór "The End". W 1991 roku inny sławny reżyser Oliver Stone nakręcił biograficzny film "The Doors", w którym rolę wokalisty w niezwykle wiarygodny sposób odegrał Val Kilmer.

źródło: YouTube / The Doors

Jim Morrison zmarł 3 lipca 1971 roku w Paryżu. Miał zaledwie 27 lat.


Posłuchaj

7:49
Jędrzej Kodymowski o fenomenie Jima Morrisona (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Czytaj też: Dwie twarze Jima Morrisona. Pół wieku od śmierci ikony rocka

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Gość: Jędrzej Kodymowski (dziennikarz muzyczny Trójki)
Data emisji: 8.12.2022
Godzina emisji: 12.20

kc

 

Polecane