Amant, śpiewak, więzień NKWD. Czy Eugeniusz Bodo stał się ikoną polskiej popkultury?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Amant, śpiewak, więzień NKWD. Czy Eugeniusz Bodo stał się ikoną polskiej popkultury?
Reri jako Moana i Eugeniusz Bodo jako Stefan w jednej ze scen filmu "Czarna perła"Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

O tym wszechstronnie uzdolnionym aktorze, którego śmierć przez dekady stanowiła zagadkę, powstało już kilka książek biograficznych. Jest stale obecny w prasie, radiu i telewizji: piosenkarskie evergreeny z jego repertuaru wciąż goszczą na falach eteru, nierzadko sięgają po nie wykonawcy współcześni, filmy z udziałem artysty oklaskują zaś kolejne generacje Polaków.

Eugeniusz Bodo należał do największych gwiazd polskiego show-biznesu okresu międzywojennego. Występował w warszawskich kabaretach ("Qui Pro Quo", "Morskie Oko", "Cyrulik Warszawski"), zagrał w ok. 30 filmach, nagrał wiele przebojowych piosenek, do dziś chętnie coverowanych przez różnych wykonawców.

Biografia przeniesiona na deski teatru 

– Wertując przepaści internetowe, natrafiłem na dwa bardzo ciekawe materiały. Jednym z nich był film dokumentalny dziennikarza, który przez wiele lat prezentował dokonania kinematografii w Telewizji Polskiej. Stanisław Janicki nagrał film dokumentalny o tym, jak to Eugeniusz Bodo wpadł w ręce bezpieki. Idąc za ciosem, trafiłem na ciekawy wywiad dziennikarski z Radia Gdańsk. Upewniło mnie to w przekonaniu, że mam do czynienia z historią z walorami poznawczymi i z dobrą literaturą. Sam fakt i zdarzenia są niewiarygodne. Wystarczyło tego nie zepsuć i mamy opowieść o tym, gdzie się zaczyna, a gdzie kończy człowieczeństwo. Do tego dochodzi kilka innych, równie uniwersalnych pytań – mówił w Trójce Jakub Kornacki, reżyser spektaklu pt. "Obywatel Junod".

Ikona kina przedwojennego 

– Bodo był w czołówce filmowej. Przez całe życie miał dobre wyczucie i ogromne szczęście. Pochodzenie polsko-szwajcarskie otwierało mu wiele drzwi. Mógł podróżować po świecie. Jednak ostatnie lata życia były dla niego prawdziwym przekleństwem. Nastąpiło niesamowite odwrócenie losu – podkreśliła w "Klubie Trójki" Mirela Tomczyk, filmoznawca. 

Łódzki kinoteatr 

– Warto wyjaśnić, że Szwajcarzy produkowali mechanizmy do gramofonów i aparaturę fonograficzną. Wyroby te eksportowano na cały świat, w tym również do Polski. Zainteresowanie ojca Eugeniusza szło więc naturalnie w rym kierunku. Stąd jego wizyta w Łodzi. To właśnie w tym mieście osiedliła się rodzina, a mały Eugeniusz dorastał. W Łodzi zaczął również występować jako dziecko-kowboj w tamtejszy, kinoteatrze. Jego sceniczne początki nastąpiły więc w wieku dziecinnym – dopowiedział doktor Tomasz Lerski, znawca fonografii.

Posłuchaj

48:24
Amant, śpiewak, więzień NKWD. Czy Eugeniusz Bodo stał się ikoną polskiej popkultury? (Klub Trójk)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Bodo naprawdę 

Naprawdę nazywał się Bohdan Eugène Junod. Bodo to pseudonim artystyczny zaczerpnięty z pierwszych liter imion: własnego - Bohdan - i matki - Doroty. Był prawdziwą gwiazdą przedwojnia, obiektem westchnień wielu kobiet i bohaterem plotek, które wzbudzał swoim stylem życia, romansami, a także tragicznym wypadkiem samochodowym, który spowodował w 1929 roku i w którym zginął inny znany aktor Witold Roland. Jego sława sięgała poza granice Polski - występował m.in. w Palestynie - a także poza sferę czysto artystyczną - wiosną 1939 roku założył kawiarnię Café Bodo, lecz jej żywot był krótki z powodu wybuchu II wojny światowej.

Widzowie uwielbiali oglądać go w komediach. Po filmie "Piętro wyżej", gdzie aktor w przebraniu kobiecym zaśpiewał słynną piosenkę "Sex appeal", pełne sale w stolicy gromadziła farsa "Ciotka Karola", w której Bodo, również w stroju kobiecym, wzbudzał na widowni salwy śmiechu.

Czytaj także:

Aresztowanie i zsyłka

W czasie wojny występował w Teatrze Miniatur we Lwowie, gdzie w roku 1941 został aresztowany. Po II wojnie jego losy były nieznane. Dopiero w 1989 roku za pośrednictwem Czerwonego Krzyża rodzina odnalazła archiwalne zdjęcia i dokumenty poświadczające, że Eugeniusz Bodo zmarł w Kołtasie, radzieckim łagrze, 7 października 1943 roku.

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Tomasz Zapert
Goście: Jakub Kornacki (reżyser spektakl pt. "Obywatel Junod"), dr Tomasz Lerski (znawca fonografii), Mirela Tomczyk (filmoznawca)
Data emisji: 8.12.2022
Godzina emisji: 21.09

pr/zch/kor

Polecane