Tomasz Siemoniak: wspólna lista wyborcza nie oznacza, że wszyscy się ze sobą zgadzają

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

– Myślę, że potrzeba jednej listy wyborczej opozycji będzie rosła – powiedział w Programie 3 Polskiego Radia były minister obrony narodowej, wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak. Dodał, że dobrze ocenia rozwój prac nad odnowieniem paktu senackiego.

Wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak  mówił, że trwają także prace nad odnowieniem paktu senackiego.  Jestem spokojny, że będzie działał. Sprawdził się przez te lata  powiedział w Programie 3 Polskiego Radia były minister obrony narodowej, wiceszef PO Tomasz Siemoniak. Jak zaznaczył, siły pewnie rozłożą się inaczej, bo wcześniej nie było ruchu Polska 2050.  Dodał, że "ordynacja wyborcza nakazuje współpracę, rywalizacja w opozycji oznacza porażkę".

Tomasz Siemoniak był pytany, o to, co ze wspólną listą do Sejmu. Życzyłby jej sobie m.in. Donald Tusk. Jednak przeciwny jest Władysław Kosiniak-Kamysz, który mówi, że optymalne są dwie listy, a Włodzimierz Czarzasty, choć nie mówi "nie", jest sceptyczny.

Czy  PO ocenia, jest w stanie sama zwyciężyć PiS? Tomasz Siemoniak powiedział, że tak. Dodał jednak, że w związku ze zmianami w 2019 roku startowano jako Koalicja Obywatelska, wraz ze środowiskami, które, jak się okazało, "bardzo dobrze współpracują" z PO, jak Nowoczesna, Partii Zieloni, Inicjatywie Polskiej.  To się nie zmieni  mówił polityk.

– Donald Tusk chciałby, żeby decyzja ws. wspólnej listy zapadła jak najszybciej  mówił Tomasz Siemoniak. Lider PO chciałby, by zdecydowano w tej sprawie do końca roku.  Sądzę, że potrzeba jednej listy, jednoczenia, współpracy, będzie rosła  dodał gość Trójki.

Zaznaczył, że nie chodzi o to, że na jednej liście wszyscy ze wszystkimi powinni się zgodzić.  Nawet w KO są różne wrażliwości  powiedział.

Sytuacja w regionach

Posłuchaj

0:00
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak o wyborach i ofercie ze strony Niemie w kwestii rakiet Patriot (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Wybory samorządowe i parlamentarne

Tomasz Siemoniak ocenił też, że przesunięcie wyborów jest "złą decyzją" i "ma charakter polityczny", i dodał, to "wiele nie da" oponentom. Ocenił, że "PiS nigdy dobrze w wyborach samorządowych nie wypada". Prezydent Andrzej Duda podpisał we wtorek ustawę, która wydłuża kadencję samorządów do 30 kwietnia 2024 r. Ma ona na celu rozdzielenie dat wyborów parlamentarnych i samorządowych. Zgodnie z wcześniejszym kalendarzem wyborczym jedne i drugie miały odbyć się jesienią 2023 roku.

Jak informował szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot, "ustawa przedłuża kadencję samorządów do 30 kwietnia 2024 r. Pan prezydent Andrzej Duda uznał, że ta data w kontekście innych procesów i kampanii wyborczych (parlament - jesień 2023, Parlament Europejski - późna wiosna 2024) jest możliwa do przyjęcia".

Więcej w nagraniu. W rozmowie także o ofercie wsparcia polskiej granicy, która padła ze strony Niemiec.

***

Tytuł audycji: "Salon polityczny Trójki"
Prowadzi: Beata Michniewicz
Gość: Tomasz Siemoniak (były minister obrony narodowej)
Data emisji: 23.11.2022
Godzina emisji: 8.45

***

PAP/IAR/Trójka/in./

Polecane