Tim Burton ma dość: definitywnie opuszcza "wielki, koszmarny cyrk" Disneya
2022-10-26, 12:10 | aktualizacja 2022-10-27, 08:10
Ta wiadomość obiegła lotem błyskawicy wszystkie portale filmowe i rozrywkowe: znakomity reżyser Tim Burton po blisko 40 latach definitywnie kończy współpracę ze studiem Disneya. Jednym z powodów jest atmosfera, w jakiej kręcił aktorską wersję słynnego "Dumbo", i porażka tej produkcji. Artysta przyznał, że ma już dość udziału w tym "wielkim, koszmarnym cyrku", jakim stał się koncern Disneya. Ale też nie zamierza w przyszłości współpracować z Marvel Studios.
- Współpraca Tima Burtona z Disneyem datuje się od końca lat 70., kiedy przyszły reżyser został zatrudniony jako dobrze rokujący animator.
- Burton wyreżyserował dla Disneya dwa filmy krótkometrażowe: "Vincent" (1982) i "Frankenweenie" (1984) oraz cztery pełnometrażowe: "Wielka przygoda Pee Wee Hermana" (1985), "Alicja w Krainie Czarów" (2010), "Frankenweenie" (2012) i "Dumbo" (2019). Ponadto był producentem kilku innych filmów.
Mało miejsca na oryginalność u Disneya
Tim Burton nie gryzł się w język, mówiąc o studiu Disneya: – Byłem przez nich zatrudniany i zwalniany kilka razy w ciągu mojej kariery. Jednak podczas premiery "Dumbo" uświadomiłem sobie, że to koniec naszej współpracy. Można powiedzieć, że ten film jest w pewnym sensie autobiograficzny: tak naprawdę to ja jestem Dumbo, a pracowałem w wielkim, koszmarnym cyrku, z którego musiałem uciec – powiedział.
Przy okazji reżyser skrytykował także kierunek, w jakim idzie Disney, i fakt, że porzucił mniejsze, niezależne produkcje na rzecz serii "Gwiezdnych wojen", uniwersum Marvela oraz Pixara. – To wszystko jest teraz bardzo podobne do siebie: jest bardzo mało miejsca na to, by być oryginalnym – ocenił.
Mroczne kino, które jest niewinną rozrywką
Tim Burton, który filmy krótkometrażowe realizował od początku lat 70., zadebiutował jako reżyser w 1985 roku "Wielką przygodą Pee Wee Hermana", zrealizowaną właśnie w wytwórni Disneya. Film został na tyle dobrze przyjęty, że otworzył mu drogę do kolejnych produkcji. "Sok z żuka" (1988) okazał się już wielkim sukcesem i zapoczątkował ponad 10-letni okres przebojowych filmów, które ugruntowały oryginalny styl reżysera, a zarazem potwierdziły jego pozycję w Hollywood. Warto przypomnieć te produkcje, z których większość weszła na stałe do klasyki kina: "Batman" (1989), "Edward Nożycoręki" (1990), "Powrót Batmana" (1992), "Ed Wood" (1994), "Marsjanie atakują!" (1996), "Jeździec bez głowy" (1999). – Kiedy pytają mnie, co myślę o nowym "Batmanie", przypominam sobie tamte czasy: wciąż słyszałem zarzuty, że moje filmy są zbyt mroczne. Dzisiaj mogą wydawać się niewinną rozrywką – komentuje reżyser.
Batman (1989) - Original Theatrical Trailer/YouTube Warner Bros.
Wizyta w domu Addamsów
Jakie Tim Burton ma plany na przyszłość? Wkrótce na największej platformie streamingowej – Netfliksie – zadebiutuje 8-odcinkowy serial "Wednesday". To wyprodukowana i wyreżyserowana przez niego historia dojrzewania Wednesday Addams (tak, tak, oczywiście z TYCH Addamsów!), która trafia do Akademii Nevermore. Nastolatka musi poradzić sobie z nowo odkrytymi u siebie mocami psychicznymi, a przy okazji rozwiązać zagadkę kryminalną.
Przeczytaj także
- "Top Gun. Maverick" bije rekordy na świecie i w Polsce
- Nowa "Diuna": "To prawdziwy majstersztyk"
- "Ucieczka na srebrny glob" – historia nieukończonego arcydzieła
- "Titane" Julii Ducournau – zdobywca Złotej Palmy w Cannes
W planach jest także zapowiadany coraz głośniej sequel przebojowego "Soku z żuka". To by oznaczało, że na planie prawdopodobnie znowu spotkają się Michael Keaton, Winona Ryder i Geena Davis. Być może Tim Burton zatrudni także Aleca Baldwina, który po tragicznym wypadku, jaki miał miejsce rok temu, stał się hollywoodzkim wyrzutkiem. Jednak informacje, jakoby premiera miała się odbyć w roku 2023, wydają się mało prawdopodobne.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Karol Gnat
Autor materiału reporterskiego: Ryszard Jaźwiński
Data emisji: 26.10.2022
Godzina emisji: 7.18
pr/kor