Trójkąt Bermudzki. Czy jesteśmy bliżej rozwiązania jego zagadki?
2022-09-08, 11:09 | aktualizacja 2022-09-09, 20:09
Trójkąt Bermudzki to jeden ze specyficznych, owianych legendą obszarów na kuli ziemskiej. Znikają tam statki i samoloty, giną ludzie. – Na pewno dochodzi tam do anomalii magnetycznych – mówi kpt. Grzegorz Rutkowski, profesor Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.
- Trójkąt Bermudzki to miejsce owiane tajemnicą: na przestrzeni lat ginęły tam statki i samoloty
- Na obszarze Trójkąta Bermudzkiego dochodzi do anomalii magnetycznych, które zakłócają pracę przyrządów nawigacyjnych
- Nowoczesna technologia, w sytuacji zmiennych warunków pogodowych, czasem zawodzi
Trójkąt Bermudzki wśród wielu budzi grozę i strach. Na przestrzeni lat zanotowano tam liczne zaginięcia statków i samolotów. Jak wspomina gość Piotra Firana, statystyki wypadków, do których dochodzi w tych miejscach, są zbliżone do liczby wypadków w innych rejonach ziemi. – Na przykład znacznie więcej wypadków rejestrujemy na Morzu Południowochińskim. A w ostatnim okresie statystyki w ogóle nie uwzględniają Trójkąta Bermudzkiego jako rejonu, w którym tych wypadków jest niepokojąco dużo – mówi kpt. Grzegorz Rutkowski.
Miejsce przez lata owiane legendą
To rejon, z którym związanych jest mnóstwo legend. Jedni dopatrują się tam zaginionej Atlantydy, inni twierdzą, że to miejsce, gdzie żyją takie stworzenia jak Kraken. W Trójkącie Bermudzkim doszło do zdarzeń, które nie do końca zostały wyjaśnione. Znikały tam statki i samoloty, ginęli ludzie. To powoduje, że powstają kolejne teorie spiskowe. A pewne zjawiska można przecież wyjaśnić, odwołując się do praw fizyki. – Na pewno dochodzi tam do anomalii związanych z siłami magnetyzmu ziemskiego. Dlatego przyrządy, tradycyjne kompasy magnetyczne mogą w tym rejonie mieć problemy – mówi kpt. Rutkowski.
Zwykła anomalia?
Gość Trójki zaznacza, że Morze Sargassowe, na którym położony jest Trójkąt Bermudzki to, specyficzny obszar. – Kiedy tamtędy przepływałem, byłem mile zaskoczony, bo to jest obszar wyjątkowo cichy. Zazwyczaj morze było bardzo spokojne, a na jego tafli pojawiały się olbrzymie połacie sargassu, czyli roślin unoszących się na powierzchni wody – opisuje rozmówca Piotra Firana.
Jak wskazuje profesor Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, jest to rejon, gdzie dość szybko mogą wystąpić takie anomalie pogodowe jak np. huragany czy cyklony: – Przy tych zjawiskach równocześnie występują wyładowania atmosferyczne, które też mogą potęgować wpływ zmiennych pól magnetycznych na problemy z wykorzystaniem różnych przyrządów nawigacyjnych.
Posłuchaj
Nowoczesna technologia kontra pogoda
Od momentu, kiedy nawigacja satelitarna zaczęła być standardem w lotnictwie, nad Trójkątem Bermudzkim nie zaginął żaden samolot, co nie znaczy, że katastrofy się nie zdarzają, a nowoczesne technologie nie zawodzą. – Wszechobecny GPS też potrafi "płatać figle". Lecąc nad wodą, zaczął pokazywać, że krążę, a leciałem w jednym stałym kierunku. W przypadku, gdy nastąpi pogorszenie pogody, takie zakłócenia przyrządów mogą doprowadzić do sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu – zaznacza Hubert Massalski z Aeroklubu Warszawskiego.
Posłuchaj
- Tajemnice katastrofy w Trójkącie Bermudzkim
- "Estonia" zatonęła w 1994 roku, ale wrak wciąż kryje tajemnice
- Nie tylko "Titanic". Największe katastrofy morskie w dziejach
***
Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzi: Piotr Firan
Gość: kpt. Grzegorz Rutkowski (profesor Uniwersytetu Morskiego w Gdyni)
Data emisji: 8.09.2022
Godzina emisji: 11.33
kt