5 minut warszawiaka-cwaniaka
2011-01-18, 13:01 | aktualizacja 2011-01-18, 13:01
- W Łodzi dresiara napluła mi za tę piosenkę w twarz - wyznaje w "Radiowym Domu Kultury" Łukasz Garlicki, współtwórca Projektu Warszawiak oraz internetowego (na razie) przeboju "Nie ma cwaniaka na warszawiaka".
Posłuchaj
Milion dwieście tysięcy wejść na youtubie ma dziś teledysk do odświeżonego powojennego szlagieru. - Właśnie dowiedzieliśmy się, że dziennik "Guardian" umieści w przewodniku kulturalnym na rok 2011 rok notkę na nasz temat. Dostaliśmy swoje warholowskie pięć minut i zamierzamy je wykorzystać - mówił Agnieszce Szydłowskiej Łukasz Garlicki, znany stołeczny aktor oraz wokalista i twarz Projektu Warszawiak.
- Media społecznościowe mają niesamowitą siłę. To one inspirują dziś media masowe. Trochę nas to zachwyciło, a trochę przeraziło - dodaje Jacek Jędrasik, autor tekstów, producent muzyczny i przyjaciel Garlickiego. Faktycznie "entuzjazm" internautów przejawia się na wiele sposobów. Obok głosów zachwytu w sieci znaleźć można także obelgi oraz groźby karalne kierowane pod adresem członków Projektu Warszawiak. Cóż, warholowska kariera - zwłaszcza ufundowana na lokalnym patriotyźmie - ma swoją cenę. Między innymi dlatego Garlicki, Jędrasik oraz Szymon Orfin zamierzają szybko i definitywnie zamknąć "rozdział warszawski". Co ciekawe, o materiał ignorowany wcześniej przez wytwórnie muzyczne, zabiega teraz kilku poważnych wydawców.
Garlicki i Jędrasik pracują już zresztą nad zupełnie innym projektem. Panowie znają się jeszcze ze szkolnej ławy, a połączyło ich między innymi zamiłowanie do "muzyki rootsowej": bluesa, reggae czy afrobeat. - Ładnych parę lat temu piliśmy razem wódkę i zachciało nam się pośpiewać. A że śpiewać nie potrafimy, włączyliśmy sobie Orkiestrę z Chmielnej, która powaliła nas na kolana. Po pierwsze te piosenki są "o czymś", po drugie mają świetne melodie, a pop trzecie: specyficznie warszawski klimat.
Pracując nad Projektem Warszawiak, Jędrasik i Garlicki słuchali jeszcze Wielanka, Grzesiuka, oraz Kapeli Czerniakowskiej, ale to właśnie szorsrtki, "zipowaty" styl Orkiestry z Chmielnej najbardziej przypadł im do gustu. Jego przewrotne echa odnaleźć można w minimalistycznych, nieco kwadratowych produkcjach Projektu Warszawiak.
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.