Bajki: są dobre i potrzebne. Ale czy wszystkie?
2022-07-11, 12:07 | aktualizacja 2022-07-12, 08:07
W czasie deszczu dzieci się nudzą, więc warto je czymś zająć, choćby... animacją poklatkową. W Łodzi, na specjalnych warsztatach, dzieci uczą się, czym ona jest, i np. tworzą własne bajki właśnie w tej technice. Bo bajki są bardzo ważne dla ich rozwoju. Problem w tym, że jednak nie wszystkie.
- Rodzice powinni bardzo uważać, jakie bajki oglądają ich dzieci: powinny być dobrane pod względem wiekowym. Dzieci nie powinny też oglądać bajek podczas jedzenia ani tuż przed snem
- Łódzkie warsztaty dla dzieci poświęcone animacji poklatkowej prowadzi Yelyzaveta Pysmak, znakomita reżyserka ukraińska. To doskonały pomysł na rozwój zainteresowań i wyobraźni u maluchów
Każdy może stworzyć bajkę
Yelyzaveta Pysmak stworzyła warsztaty animacji poklatkowej dla dzieci z Ukrainy, które aktualnie przebywają na terenie Łodzi. – Animacja poklatkowa jest iluzją ruchu, iluzją tego, że coś żyje: tworzymy ją, bardzo szybko przewijając obrazki – tłumaczy. – To nie jest intuicyjne, bo trzeba umieć zarządzać gęstością obrazków, ich charakterem. A dzieci szybko zrozumiały, jak to działa – dodaje.
I zaczęły tworzyć własne bajki, bardzo różne. – Miałam na warsztatach dziewczynkę, która powiedziała, że chce zrobić bajkę o... smutku. I ją zrobiła: smutek płakał tak, że zapłakał cały ekran... – opowiada artystka.
Posłuchaj
Z bajkami trzeba jednak uważać
– Na przestrzeni lat zmienił się przekaz bajek i szybkość przekazywania treści. Być może są takie bajeczki, gdzie przekazywane są te treści wartościowe, ale szybkość przekazu jest taka, że ciężko jest je uchwycić – mówi psycholog Monika Bosek-Kaczmarzyk. – Trzeba też wiedzieć, że bajki, gdzie są błyski, szybkie zmiany, gwałtowne dźwięki, mają wpływ uzależniający. Dziecko wybiera właśnie taką bajkę, która sprawi, że oglądając ją, jest w swoistym transie: czerpie z tego nieokreśloną przyjemność, jak narkoman, który wybiera substancję uzależniającą – wskazuje.
Oznacza to, że rodzice muszą być bardzo czujni i uważni na to, co dziecko ogląda i jak długo. Bo to, co jest wygodne dla rodzica, nie musi być dobre dla dziecka, ba, nawet może być uzależniające.
Przeczytaj także
- Co jedzą dzieci, kiedy dorośli nie patrzą? Nawyki żywieniowe najmłodszych
- Zamiast kolorowania – kodowanie. Nauka programowania i robotyki dla najmłodszych
- Wakacje artystyczne dla dzieci i dorosłych
Jedzenie i spanie bez bajek
– Trzeba uważnie obserwować dziecko i sprawdzać, czy i jakie zmiany u niego dostrzeżemy. Jeżeli np. jest pobudzone, nerwowe, nie radzi sobie z emocjami, nie potrafi jeść, nie potrafi zasypiać, to sygnał, że coś jest nie tak. Być może powodem jest właśnie to, że ogląda zbyt dużo bajek, które są niedostosowane do wieku i przez to nieodpowiednie dla niego – mówi Trójkowy gość. – Bardzo dużym i częstym błędem rodziców jest to, że pozwalają dzieciom oglądać bajki późno wieczorem, co powoduje trudności ze snem – wyjaśnia.
– Podobnie dużym błędem jest oglądanie bajek przy jedzeniu. To jest standard: daje się dziecku posiłek i włącza bajkę lub, co gorsza, odpala telefon albo tablet. Wtedy dziecko traci połączenie między mózgiem a żołądkiem i może nawet nie wiedzieć, co je: czy mu to smakuje, czy jest ciepłe, czy gorące, czy już się najadło... To jest utrata uważności na jedzenie – wskazuje.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Tomasz Miara
Autorka materiału reporterskiego: Julia Urbanek
Gość: Monika Bosek-Kaczmarzyk (psycholog)
Data emisji: 11.07.2022
Godziny emisji: 12.26, 13.34
pr