Dlaczego ziewanie jest zaraźliwe? Naukowcy coraz bliżej rozwiązania zagadki
2022-06-02, 19:06 | aktualizacja 2022-06-02, 21:06
Już sam widok ziewającej osoby powoduje, że wielu z nas także zaczyna odczuwać taką potrzebę. Okazuje się, że nie jesteśmy w tym sami. Podobny mechanizm występuje u zwierząt takich jak szympansy czy lwy. Według Andrew Gallupa, biologa ewolucyjnego, ziewanie może być sposobem zwierząt na zsynchronizowanie ich zachowań i promowanie zbiorowej czujności.
– Zaraźliwość ziewania jest jedną z najciekawszych tajemnic z pogranicza psychologii i fizjologii. Pomysłów na wytłumaczenie tego zjawiska jest kilka. Wiadomo, że ziewanie wytworzyliśmy ewolucyjnie w czasach, kiedy mieszkaliśmy jeszcze w jaskiniach. Było w nich mało powietrza. Jedna osoba łapczywie zabierająca kawałek tlenu dla siebie powodowała, że inni też czuli taką potrzebę. Ten odruch zaczął być zaraźliwy – powiedział w Trójce Maciej Jonek, psycholog z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. – Można to wytłumaczyć obecnością ośrodków w naszym mózgu, które nazwano neuronami lustrzanymi – dodał.
Czy ziewanie zawsze jest zaraźliwe?
– Z ziewaniem jest jak z uśmiechem. Gdy ktoś udaje, to widać. Nie da się świadomie ziewać. Może natomiast być tak, że w sytuacji wymagającej słuchania będziemy potrzebowali tej czynności. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy znudzeni – zaznaczył ekspert.
Czynność wykształcona w ramach ewolucji
Andrew Gallup, biolog ewolucyjny z The State University of New York Polytechnic Institute w Stanach Zjednoczonych, przez wiele lat próbował odkryć, dlaczego ziewamy. Wyniki jego badań wskazują, że czynność mogła wyewoluować po to, by zapewnić nam bezpieczeństwo. Wcześniej tłumaczono, że ziewanie jest sposobem na uzupełnianie tlenu lub usuwanie dwutlenku węgla. Obecnie wydaje się, że chodzi raczej o regulację temperatury krwi w celu schłodzenia mózgu.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Witold Lazar
Autor materiału reporterskiego: Michał Kowarski
Data emisji: 2.06.2022
Godzina emisji: 14.47
IAR/zch