Media społecznościowe kontra tradycyjne. Gdzie szukać informacji?
2022-05-17, 18:05 | aktualizacja 2022-05-18, 16:05
Obecnie to nie znalezienie informacji, ale umiejętność jej weryfikacji staje się kluczowa. Czy są jednak źródła, po które sięgając, możemy być pewni wiarygodności zamieszczanych tam wiadomości?
- Media tradycyjne a społecznościowe. Co różni je choćby w kwestii sprawdzania informacji?
- Internet to nie tylko źródło informacji, ale i medium, którym zarządzamy naszym otoczeniem.
- Popularność i dostępność sieci a wykluczenie cyfrowe.
Prawie trzy czwarte Polaków uważa, że w mediach społecznościowych celowo rozprzestrzeniane są nieprawdziwe lub niedokładne informacje, które celowo mają wpływać na opinie odbiorców, wynika z badania State of Science Index firmy 3M.
Sprawdzone źródła informacji, czyli…
Gdzie szukać rzetelnej informacji? – Na pewno unikałbym mediów społecznościowych. To będzie natłok informacyjny, wręcz szum informacyjny, który do niczego się nie przyda – ocenia dr Igor Protasowicki, odpowiadając na pytanie, gdzie szukać sprawdzonych wiadomości, jeśli przez jakiś czas nie docierały do nas informacje, np. z powodu wyjazdu. – Zacząłbym od medium klasycznego: czasopisma, dziennika, stacji telewizyjnej bądź radiowej, ponieważ media klasyczne dysponują informacjami zweryfikowanymi. Dziennikarz po pierwsze odpowiada przed swoimi odbiorcami, po drugie, odpowiada przed wydawcą – zwraca uwagę ekspert "Trójki do trzeciej".
Kolejną kwestią jest także odpowiedzialność prawna. – Jeżeli chodzi o autora anonimowego newsa, który krąży gdzieś po internecie, to bardzo trudno będzie taką osobę postawić przed sądem, dochodzić swoich praw. Zupełnie inaczej jest natomiast w przypadku dziennikarza, który podpisuje się imieniem i nazwiskiem, czy w przypadku redakcji, która później decyduje się na opublikowanie takiej informacji. To ona bierze odpowiedzialność za rzetelność pracy, którą wykonuje – zaznacza dr Igor Protasowicki. W przypadku mediów społecznościowych jest odmiennie, tu odpowiedzialność za weryfikację spada bezpośrednio na odbiorcę.
To od naszego wieku zależy, gdzie szukamy informacji?
Mogłoby się wydawać, że dla młodszego pokolenia media tradycyjne nie są pierwszym wyborem przy poszukiwaniu informacji, nie jest to jednak aż tak oczywiste. – Najmłodsi też mają możliwość skorzystania z mediów tradycyjnych, ponieważ każda redakcja funkcjonuje także w tej przestrzeni online – dodaje. Jak ocenia gość Trójki wbrew temu, co może się wydawać wielu osobom, nie stajemy się obecnie uzależnieni od informacji. Już dziś nasz komfort życia czy nawet nasze bezpieczeństwo zależy od tego przepływu informacji. Kilka lat temu smart domy były pieśnią przeszłości, dziś są już rzeczywistością wielu z nas. – Każdy z nas korzysta ze smartfona do większej liczby funkcji niż tylko wysyłanie i odbieranie wiadomości, czy też przeglądanie internetu. Dzisiaj przy użyciu tych urządzeń sterujemy innymi urządzeniami mieszczącymi się w domach. Chodzi mi nie tylko o takie typowe elementy elektroniki konsumenckiej, jak telewizory czy sprzęt grający, ale też sterujemy oświetleniem czy też temperaturą w domach, niekoniecznie bezpośrednio będąc w domu – przekonuje gość Trójki.
Czytaj także:
- Zostać gwiazdą internetu. Czy to dobra droga dla młodych?
- Jak się chronić przed dezinformacją w mediach społecznościowych? NASK uczula użytkowników na fake newsy
Jak wspomina dr Igor Protasowicki, jeszcze gdy był na studiach, zwracano uwagę, że ludzki mózg analizuje i dostarcza do naszej świadomości zaledwie 20 procent informacji, które do niego docierają. – 20 lat temu utożsamialiśmy te informacje głównie z bodźcami, które były odbierane przez nasz organizm: przez zmysł dotyku, węchu, słuchu, smaku i wzroku. Dzisiaj tych informacji dostarczanych tylko przy użyciu słuchu i wzroku jest zdecydowanie więcej – podkreśla ekspert, jednocześnie wyrażając przypuszczenie, że prawdopodobnie ilość przyswajanych przez nas informacji spadła do około 12 procent.
Aby przebić się do nas ze swoją informacją, rozmaite media coraz częściej decydują się na "podkręcenie", aby przykuć naszą uwagę. Zdaniem gościa Trójki doskonale możemy zaobserwować to w kinie, gdzie pokazywane są coraz brutalniejsze filmy, bo dawny sposób opowiadania wydaje się dzisiejszemu odbiorcy po prostu… nudny.
Wykluczenie cyfrowe pozostaje problemem
Mieszkańcy woj. mazowieckiego najczęściej używają internetu, aby wysłać maila albo przejrzeć portale informacyjne – wynika z danych Urzędu Statystycznego w Warszawie, opublikowanych w związku z obchodzonym we wtorek 17 maja Światowym Dniem Społeczeństwa Informacyjnego. Dostęp do sieci mają już prawie wszystkie gospodarstwa domowe z województwa mazowieckiego. – Odsetek gospodarstw domowych z Mazowsza posiadających w domu łącze internetowe w skali kraju jest wysoki: w 2021 r. wyniósł 95,3 proc. i był o 2,9 p. proc. wyższy niż przeciętnie w Polsce – poinformował Marcin Kałuski z Mazowieckiego Ośrodka Badań Regionalnych.
Mimo rosnącej dostępności internetu nadal zauważalna pozostaje grupa osób wykluczonych cyfrowo: co 14. mieszkaniec Mazowsza przyznawał bowiem, że nigdy nie korzystał z internetu.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Tomasz Miara
Gość: dr Igor Protasowicki (Wyższa Szkoła Bankowa)
Data emisji: 17.05.2022
Godzina emisji: 13.17
gs