Samolot na lewą stronę. Intrygująca rzeźba w Zachęcie
Przenicowany kadłub małego samolotu nie tylko dostarcza wrażeń estetycznych, ale przy okazji jest też komentarzem do otaczającej nas rzeczywistości – tak w skrócie można opisać głośną rzeźbę "Lot" Romana Stańczaka, która jest wystawiana w warszawskiej Zachęcie.
"Lot" wzbudził niemałe zainteresowanie w Wenecji
Foto: shutterstock.com
Od zarania swej kariery artystycznej, rozpoczętej w latach 90., Roman Stańczak obrał strategię nicowania przedmiotów codziennego użytku, nadając im w ten sposób nowe znaczenia i wyłuskując to, czego nie widać na pierwszy rzut oka. "Moje rzeźby mówią o życiu, ale nie pośród przedmiotów, tylko pośród duchów" – twierdzi sam artysta.
Eksponowany w Zachęcie "Lot" powstał na bazie prawdziwego samolotu, podobnego do tych, którymi przemieszczają się na co dzień zamożni ludzie, biznesmeni i celebryci. – Ta rzeźba bardzo silnie oddziałuje swoją formą, jest bardzo zaskakująca i trudna do wyobrażenia, dopóki się jej nie zobaczy – zapewniał w Trójce współkurator wystawy Łukasz Mojsak.
Oprócz intrygującej wizualnej strony, dzieło Stańczaka ma też mocne przesłanie symboliczne, odnoszące się do rosnącej dysproporcji między zarobkami najbogatszej elity i całej reszty społeczeństwa. Już teraz połowa materialnych zasobów ludzkości jest w rękach zaledwie jednego procenta bogaczy. Taka sytuacja wywołuje coraz większe problemy społeczne. – O tym wszystkim też jest ta praca. Ona pokazuje, że to bogactwo i luksusowy styl życia posiadają mroczny rewers w postaci ofiar ekonomicznego wykluczenia – mówił Łukasz Mojsak.
Rzeźba Romana Stańczaka trzy lata temu wywołała poruszenie podczas Biennale Sztuki w Wenecji. W Zachęcie "Lot" będzie można podziwiać do 3 lipca.
***
Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzący: Katarzyna Cygler
Gość: Łukasz Mojsak (współkurator wystawy w Zachęcie)
Data emisji: 09.05.2022
Godzina emisji: 11.43
kc