Upolować Księżyc, popatrzeć na Merkurego. Majowy raj dla amatorów astronomii

Wprawdzie częściowe zaćmienie Księżyca czeka nas dopiero w połowie miesiąca, ale już dziś warto spojrzeć na nocne majowe niebo – można tam dostrzec m.in. bardzo ciekawy obraz naszego naturalnego satelity.

Upolować Księżyc, popatrzeć na Merkurego. Majowy raj dla amatorów astronomii

zdjęcie ilustracyjne

Foto: shutterstock.com

Na nocnym majowym niebie można zauważyć także najmniejszą planetę Układu Słonecznego, wyłaniającą się nad zachodnim horyzontem.

Maj jest wymarzonym miesiącem dla miłośników astronomii. Oprócz złotawej Wenus, żółtawego Jowisza i czerwonego Marsa na niebie będzie można obserwować zaćmienie Księżyca, które w Polsce będzie widoczne częściowo 16 maja. Naturalny ziemski satelita, który pojawia się nad zachodnim horyzontem po zachodzie Słońca, już teraz wart jest tego, by mu się bliżej przyjrzeć. – To dobry czas, by upolować młody Księżyc – mówił w Trójce astronom Jerzy Rafalski.

Wąski o tej porze roku sierp Księżyca jest dopełniony tzw. światłem popielatym, które dociera tam z odbijającej słoneczne światło Ziemi. – Pięknie to wygląda. Można zrobić zdjęcie i pomyśleć, że gdybyśmy stali na powierzchni Księżyca, widzielibyśmy piękną, jasną Ziemię – opisywał to zjawisko rozmówca Mateusza Drozdy.

Niepozorny Merkury i komety jak koty

Po zachodzie Słońca tuż nad zachodnim horyzontem można też dostrzec Merkurego, który z pozoru wygląda jak jedna z wielu gwiazd. Warto jednak odnaleźć go na niebie za pomocą lornetki, bo – jak stwierdził żartobliwie Jerzy Rafalski – "podobno nawet sam Kopernik nie widział tej planety, więc możemy być od niego lepsi". Co istotne, aby zobaczyć Merkurego, nie trzeba wyjeżdżać z miasta w poszukiwaniu ciemności ułatwiających obserwacje. Ważne jedynie, by nie było wysokich drzew ani budynków zasłaniających zachodnią część horyzontu.

Jeszcze w pierwszym tygodniu maja może na nasz nieboskłon zawitać kometa Pan-STARRS. Ona jednak nie wzbudza wielkich emocji u gościa "Trójki do trzeciej", ponieważ trudno ją będzie w ogóle dostrzec, nawet przez lornetkę. Na naprawdę jasną kometę, w rodzaju Hale'a-Boppa z lat 90., przyjdzie nam poczekać dłużej. Jak długo? Tego nie wiadomo. – Komety są trochę jak koty, wędrują sobie własnymi ścieżkami i pojawiają się, kiedy chcą – mówił astronom.

Jednak statystycznie rzecz biorąc, każda dekada może się poszczycić przynajmniej jedną prawdziwie jasną kometą. A że już dawno nie odwiedziło nas żadne tego typu ciało niebieskie, szanse na jego przybycie rosną z każdym miesiącem.


Maj miesiącem miłośników astronomii (Trójka do trzeciej)
6:16
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Mateusz Drozda
Gość: Jerzy Rafalski (astronom)
Data emisji: 4.05.2022
Godzina emisji: 14.21

kc