Analityk strategii: zmienia się rachunek kosztów, ale Rosja wierzy w zwycięstwo
– Rosja nadal uważa, że jest w stanie wygrać tę wojnę, osiągnąć swoje główne cele. Wierzy, że jest na tyle silna, iż przeprowadzi ten konflikt po swojej myśli, nawet jeśli przyjdzie wojować dłużej niż planowano – mówił w Programie 3 Polskiego Radia Marek Budzisz, analityk strategii.
Ukraińscy żołnierze w odbitym z rąk Rosjan mieście Bucza
Foto: PAP/ EPA/ATEF SAFADI
Jak podkreślił gość Trójki, taka optyka dominuje w państwie rządzonym przez Władimira Putina, choć równocześnie jest świadomość, że zmienia się "rachunek kosztów" związanych z agresją na Ukrainę. Przejawem tego może być zapowiedź ograniczenia działań wojskowych w rejonie Kijowa i Czernihowa – taka deklaracja padła po zakończonych we wtorek w Stambule negocjacjach pokojowych między Ukrainą a Rosją.
"Budowa wzajemnego zaufania"
"Ministerstwo obrony Rosji zdecydowało, że w sposób kardynalny kilkukrotnie zmniejszy aktywność wojskową w rejonie Kijowa i Czernihowa" – ogłosił rosyjski wiceminister obrony Aleksander Fomin. Polityk stwierdził, że Moskwa chce w ten sposób zbudować wzajemne zaufanie.
Deklaracje wplecione w rokowania
– Na razie mamy do czynienia z deklaracjami złożonymi przez wiceministra obrony Rosji. Aleksander Fomin wplótł je w tureckie rokowania, twierdząc, że to przejaw dobrej woli i dowód na to, że Rosja zainteresowana jest deeskalacją i pokojem. Póki co jednak nie ma dowodów, że wycofuje swoje oddziały. Mowa jest o przegrupowaniu sił rosyjskich – mówił Marek Budzisz i przypomniał, że "Rosja jednocześnie zapowiedziała, iż będzie się koncentrować na, jak to ujęto, wyzwoleniu republik donieckiej i ługańskiej".
Istotne przegrupowanie sił
W związku z tym, jak zaznaczył rozmówca Piotra Gontarczyka, trudno przewidzieć scenariusz rosyjskich działań. – Na pewno jednak jesteśmy w punkcie może nie strategicznego przełomu, ale istotnego przegrupowania sił – podkreślił analityk.
Czytaj także:
- Ekspert ds. geopolityki: Rosjanie nie przygotowali się do inwazji na Ukrainę
- Maria Przełomiec: nie wiadomo, kiedy na Kremlu nadejdzie otrzeźwienie
- Atak Rosji na Ukrainę. "Cel polityczny był źle skalibrowany z działaniem wojskowym"
Pozycje negocjacyjne
Po wspomnianych powyżej tureckich negocjacjach strona ukraińska ogłosiła, że gotowa jest do rozmów o neutralności kraju, czyli do ewentualnego porzucenia planów wstąpienia do NATO. Warunkiem byłyby jednak udzielone Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa. Według informacji strony ukraińskiej, czterema krajami, które miałyby uczestniczyć w takim porozumieniu byłyby Polska, Izrael, Turcja i Kanada.
– Pozycja negocjacyjna zarówno Ukrainy, jak i Rosji, będzie ewoluowała w zależności od rozwoju sytuacji na froncie – stwierdził Marek Budzisz i podkreślił, że "wojna jeszcze potrwa, ponieważ nawet częściowe zbliżenie stanowisk w kilku punktach nie rozwiązuje tego podstawowego, czyli kwestii terytorialnych".
Polska na wojnie z Rosją
W audycji rozmawialiśmy również o tym, jakie wnioski z wojny na Ukrainie wynikają dla Polski i czy nasz kraj, a w szczególności polskie siły zbrojne, są przygotowane na konfrontację z Rosją, która – zdaniem Marka Budzisza – czeka Polskę.
– W jakiejś perspektywie czasowej Polska będzie uczestniczyła w wojnie z Rosją. I to w każdym możliwym scenariuszu zakończenia wojny na Ukrainie – przekonywał gość Trójki i szczegółowo omówił w audycji każdy z potencjalnych wariantów.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Gontarczyk
Gość: Marek Budzisz (analityk strategii)
Data emisji: 31.03.2022
Godzina emisji: 21.10
mk