Stroje ludowe Polski i Ukrainy na niezwykłej wystawie w Toruniu
2022-03-21, 12:03 | aktualizacja 2022-03-22, 13:03
Kilkadziesiąt szkiców i akwarel obrazujących stroje, zwyczaje i tradycje ludowe w Polsce. Wszystko to można znaleźć na wystawie zatytułowanej "Zapomniane skarby. Stroje ludowe Polski i Ukrainy w rysunkach Jerzego Głogowskiego i Kajetana Wawrzyńca Kielisińskiego", prezentowanej w muzeum etnograficznym w Toruniu. Jakie zbiory udało się zgromadzić?
- Szkice i akwarele strojów odświętnych i codziennych, wykonane przez Jerzego Głogowskiego i Kajetana Wawrzyńca Kielisińskiego można oglądać w muzeum etnograficznym w Toruniu.
- Rysunki pochodzą z lat 30. dziewiętnastego wieku. Powstały w odpowiedzi na apel Hugo Kołataja, który stworzył pierwszy program ludoznawczy.
Zapomniane skarby. Stroje ludowe Polski i Ukrainy
Na wystawę składają się szkice i akwarele strojów odświętnych i codziennych. – Rysunki pochodzą z lat 30. dziewiętnastego wieku. Obowiązujące wtedy trendy nawoływały do badania, obserwowania i zapisywania zjawisk folkloru. O ile w Europie Zachodniej dotyczyły one głównie podań, pieśni i legend, które były wykorzystywane w literaturze czy w muzyce, tak w Polce przybrały bardziej naukowy charakter – wyjaśniła Hanna Łopatyńska, kustosz muzeum etnograficznego w Toruniu.
– Był to jeden z pierwszych projektów ludoznawczych. Autorem programu był Hugo Kołataj, który zaapelował, by poznać obyczaje pospólstwa w różnych prowincjach, województwach i powiatach kraju. Chciał, by zwracać uwagę na wszystkie ludy Polski. Na apel ten odpowiedzieli artyści Jerzy Głogowski i Kajetan Wawrzyniec Kielisiński – powiedziała w Trójce.
Jerzy Głogowski i Kajetan Wawrzyniec Kielisiński
– Głogowski był nie tylko malarzem, ale też architektem i inspektorem budowanym. Gdy służbowo poruszał się po wielu zakątkach kraju, przy okazji wykonywał także rysunki. Z kolei Kajetan Wawrzyniec Kielisiński był samoukiem, który wyprawiał się w odległe wędrówki. Szkicował charaktery i typy ludzkie. Artyści precyzyjnie odwzorowywali detale i szczegóły. To tym bardziej niesamowite, że wykonywane przez nich rysunki były bardzo małe. Mierzyły 10 na 20 centymetrów lub 5,5 na 8,5 centymetra. To były miniaturki. Warto zaznaczyć, że artyści szkicowali w plenarne. Następnie robili notatki dotyczące kolorystyki i dopiero w pracowni kolorowali akwarelami. Prace w większości są więc barwne, choć zdarza się też kilka czarno-białych – zaznaczyła kustosz muzeum.
Posłuchaj
Twórcy wystawy przygotowali także album, zawierający prezentowane na ekspozycji prace. Można go nabyć, wspierać tym samym zbiórkę na rzecz Ukrainy.
***
Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzi: Marta Piasecka
Autorka rozmowy: Iwona Muszytowska-Rzeszotek
Data emisji: 21.03.2022
Godzina emisji: 11.45
zch