Kijów – cisza przed burzą w rosyjsko-ukraińskiej wojnie?
2022-03-08, 08:03 | aktualizacja 2022-03-08, 16:03
Ukraińskie MSW podało, że w najbliższych dniach rosyjskie wojska podejmą próbę zajęcia stolicy Ukrainy – Kijowa. Przed nami prawdopodobnie kluczowy moment rosyjsko-ukraińskiej wojny. O aktualnej, mimo wszystko bardzo spokojnej sytuacji w tym mieście opowiedział w audycji "Pora na Trójkę" Jacek Łęski, wysłannik Telewizji Polskiej w Kijowie.
- Jak poinformował wysłannik Telewizji Polskiej w Kijowie Jacek Łęski, od kilku dni sytuacja w stolicy Ukrainy jest bardzo spokojna. Ciężkie walki toczą się w pobliskich miejscowościach jak m.in. Bucza, Irpień, Fastów.
- W poniedziałek Rosja domagała się, aby Ukraina zaprzestała działań wojskowych, zmieniła konstytucję w celu zapisania neutralności, uznała Krym za terytorium Rosji i uznała separatystyczne republiki Doniecką i Ługańską za niezależne terytoria.
- – Nikt im tutaj nie wierzy. Propozycji, które pojawiły się wczoraj, nikt nie zaakceptuje – odpowiedział Jacek Łęski, zapytany o reakcję Ukraińców na żądania Rosji.
- ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ – zobacz serwis specjalny
Dwa rosyjskie samoloty zestrzelone. Kijów spokojny.
W poniedziałek wieczorem 20 km od granic Kijowa siły ukraińskie zestrzeliły dwa rosyjskie samoloty. Ponadto pod Kijowem Ukraińcom udało się strącić rosyjski pocisk manewrujący Kaliber. Jak poinformował w Trójce wysłannik Telewizji Polskiej Jacek Łęski, mimo tych wydarzeń od kilku dni sytuacja w Kijowie jest bardzo spokojna. Cenę za ten spokój płacą jednak mieszańcy okolicznych miejscowości.
– Tutaj [nad Kijowem – przyp. red.] jest ścisła i dobrze zorganizowana strefa obrony przeciwpowietrznej. Główny bój toczy się w małych miejscowościach, które zawsze były zapleczem "socjalno-sypialnianym" Kijowa. W miejscowościach takich jak Bucza, Irpień, Fastów toczą się bardzo ciężkie walki. Tam Rosjanie podchodzą i starają przebić się przez korytarze prowadzące z tych miejscowości do miasta.
Posłuchaj
Ukraińcy "bronią swojego domu". Co sądzą o żądaniach Rosji?
Rosnące zniszczenia nie zmieniły determinacji Ukraińców. – Oni bronią swojego domu. Wiedzą, że jeżeli przyjdą tutaj Rosjanie i będą okupować kraj, będą działy się straszne rzeczy. To wszystko, co wiemy o armii rosyjskiej jeszcze z czasów II wojny światowej – armii, która przychodziła, paliła, gwałciła, niszczyła, rozstrzeliwała – to wszystko realizuje się również tutaj, w różnych miejscach na inną skalę – relacjonował Jacek Łęski w audycji "Pora na Trójkę".
- ONZ: liczba uchodźców wojennych z Ukrainy sięgnęła już 2 mln [RELACJA]
- Ambasador RP w Kijowie: miasto nie jest odcięte, ale z dostawami nie jest dobrze
- "Warunki Rosji są nie do przyjęcia". Majmurek o rozmowach na linii Moskwa - Kijów
W poniedziałek Rosja, którą w negocjacjach reprezentował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, domagała się, aby Ukraina zaprzestała działań wojskowych, zmieniła konstytucję w celu zapisania neutralności, uznała Krym za terytorium Rosji oraz separatystyczne republiki Doniecką i Ługańską – za niezależne terytoria. Co mieszkańcy Kijowa sądzą o takich warunkach zakończenia wojny?
– Ukraińcy mówią, że nie interesują ich żadne rozmowy z Rosjanami. Rozmawiałem z wieloma ludźmi, którzy mówili: "Oni i tak zawsze nas okłamią i oszukają. Wszystkie te rozmowy to tylko szukanie dodatkowego czasu na to, żeby przegrupować się lub ściągnąć dodatkowe samoloty". Nikt im tutaj nie wierzy – odpowiedział wysłannik TVP. – Propozycji, które pojawiły się wczoraj, nikt nie zaakceptuje. Tutaj nikt nie mówi o tym poważnie – dodał w rozmowie z Piotrem Firanem.
ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ/Polskie Radio 24
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę, wydanie specjalne
Prowadzi: Piotr Firan
Gość: Jacek Łęski (wysłannik Telewizji Polskiej w Kijowie)
Data emisji: 8.03.2022
Godzina emisji: 8.16
kr