Igrzyska paraolimpijskie bez Rosji i Białorusi. Bortniczuk: jedyna słuszna decyzja
Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk powiedział na antenie Programu 3 Polskiego Radia, że wykluczenie rosyjskich i białoruskich sportowców z paraolimpiady to dobra decyzja. Według niego powinno było to nastąpić już wcześniej.
Sportowcy z Rosji i Białorusi zostali wykluczeni z udziału w rozpoczynających się jutro w Pekinie Igrzyskach Paraolimpijskich. O decyzji w specjalnym oświadczeniu poinformował Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski.
W stolicy Chin znajduje się już licząca 71 osób oficjalna reprezentacja Federacji Rosyjskiej. Jeszcze w środę informowano, że sportowcy z Rosji i Białorusi będą mogli uczestniczyć w zawodach, jednakże bez możliwości startów pod flagą tych państw. Przeciwnicy wykluczenia sportowców z igrzysk argumentowali, że to nie oni są agresorami. Dzisiejsza decyzja oznacza, że reprezentanci Rosji i Białorusi będą musieli opuścić też wioskę paraolimpijską.
"Jedyna dobra decyzja"
Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk ocenił tę decyzję jako "zbyt późną, konieczną i jedyną dobrą".
– Byłem w stałym kontakcie z Łukaszem Szelią, prezesem Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. (...) Zadzwonił do mnie zaniepokojony tą decyzją o dopuszczeniu Rosjan do startu pod flaga olimpijską. Zaniepokojony dlatego, że była do podjęcia trudna decyzja o tym, co ze startem polskich paraolimpijczyków – powiedział gość Trójki.
Jak dodał, polscy paraolimpijczycy w większości sami chcieli odmówić udziału w tym wydarzeniu sportowym.
Naciski dyplomatyczne
Gość Programu 3 Polskiego Radia zwrócił uwagę na duże zaangażowanie i ogrom pracy, które wpłynęły na stanowiska Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego. – Przeprowadzaliśmy spore naciski dyplomatyczne. (...) Rozmawiałem z ministrem sportu Wielkiej Brytanii, który wziął na siebie koordynowanie działań ministrów sportu nieco szerzej niż tylko w Unii Europejskiej. Wczoraj poruszył niebo i ziemię, a dziś o godz. 16.00 mamy szerszą wideokonferencję ministrów sportu niemal z całego świata – mówił minister.
W trakcie audycji zwrócono uwagę, że decyzja o wykluczeniu sportowców rosyjskich i białoruskich nie była tak oczywista dla wszystkich, gdyż udział paraolimpijczyków w olimpiadzie jest często kwestią "życiową". – Z jednej strony to jest prawda. Z drugiej strony to są sportowcy. Spokój olimpijski został naruszony przez Rosję, wiec trudna do zrozumienia była ta decyzja wczorajsza – powiedział Kamil Bortniczuk i dodał, że "dzisiejsza jest jedyną możliwą do zrozumienia".
"Jeśli Rosja chce rywalizować, to może zrobić mistrzostwa świata z Białorusią"
– Nie jest to jedyny przypadek, kiedy ludzie międzynarodowego sportu, działacze różnych federacji próbują stopniować to zaostrzanie decyzji względem Rosjan. Tak jakby chcieli się komuś przypodobać. Zupełnie tego nie rozumiem. Tak jakby chcieli udowadniać, że próbowali doprowadzić do jakiego rozwiązania pośredniego, ale przy oporze społeczności międzynarodowej, zostali zmuszeni do tego, aby podejmować te decyzje jak najbardziej radyklane – zauważył.
Gość radiowej Trójki odniósł się również do decyzji FIFA i UEFA, które postanowiły zawiesić rosyjskie drużyny w rozgrywkach międzynarodowych. Nie podjęto jednak decyzji o ich wykluczeniu.
Kamil Bortniczuk zauważył, że cała międzynarodowa społeczność sportu "miałaby do wykonania po raz kolejny tę pracę, aby wymusić na federacjach odpowiednie decyzje. – Jestem przekonany, że my przy solidarnej postawie jesteśmy w stanie każdą federację międzynarodową postawić pod ścianą. (...) Co to za impreza, w której nie weźmie udziału dwadzieścia, trzydzieści krajów a wiedźmie udział Rosja? – zapytał. – Jeśli Rosja chce rywalizować, to może zrobić mistrzostwa świata z Białorusią – skwitował.
***
Audycja: Salon polityczny Trójki
Prowadząca: Beata Michniewicz
Gość: Kamil Bortniczuk (minister sportu i turystyki)
Data emisji: 3.03.2022
Godzina emisji: 8.45
IAR/es/kr