"Koresponduje z czasem pandemii". Dyrektor muzeum w Sanoku o twórczości Zdzisława Beksińskiego
2022-02-01, 11:02 | aktualizacja 2022-02-02, 09:02
Z roku na rok rośnie zainteresowanie twórczością Zdzisława Beksińskiego. W Sanoku można podziwiać aż 600 jego prac. Jak przekonuje dyrektor sanockiego muzeum, wystawa skupia najważniejsze i najpiękniejsze prace artysty. Co pociąga w twórczości Beksińskiego? Dlaczego wciąż przybywa miłośników jego sztuki?
W ubiegłym roku galerię prac Zdzisława Beksińskiego w Muzeum Historycznym w Sanoku odwiedziło ponad 60 tys. osób. Wśród turystów dominowały rodziny i wycieczki. Od kilku lat galerię odwiedza coraz więcej młodych ludzi w wieku 20-35 lat.
– To dla nas wielka radość i satysfakcja wynikająca z tego, że pomimo trudnych czasów ludzie nie odwracają się od sztuki. Cieszymy się, że Beksiński przyciąga i fascynuje. Nie dość, że ugruntował swoją pozycję, to ciągle zdobywa coraz szersze kręgi fanów i entuzjastów. Wszystko to przysparza radości naszemu muzeum – mówił w Trójce dr Jarosław Serafin, dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku.
Mroki rzeczywistości
– Refleksje oraz potencjał emocji, jakie generuje twórczość Beksińskiego, korespondują z nastrojem chwili. Nieprzypadkowo cały cykl jego prac zyskał globalną popularność w czasach pandemii. Tematyka tych obrazów może konotować z epidemią, izolacją i poczuciem osamotnienia. To dramat wewnętrzny, który w tej sytuacji doskwiera co wrażliwszym z nas – mówił gość "Trójki przed południem".
Emocje
– Malarstwo Beksińskiego odwołuje się do emocji z natury. Intencją artysty było, by odbierać obrazy na kształt emocjonalny, w sposób, w jaki sam odczuwał. Był melomanem. Ten sposób odbioru był dla niego najważniejszy. Twórczość Zdzisława Beksińskiego nie pozostawia nikogo obojętnym. Tematyka nasuwa nam pewne skojarzenia i wyzwala refleksje. Beksiński lokuje się dobrze w tym trudnym czasie – usłyszeliśmy.
- "Ta sztuka od zawsze dociera do odbiorcy". Dorota Szomko-Osękowska o wystawie "Beksiński w Warszawie"
- Zdzisław Beksiński - śmierć jak z obrazów
Wystawa
– To w dużej mierze ekspozycja autorska. Beksiński intencjonalnie wybierał dzieła, które trafiały do Sanoka. Muzeum zrealizowało jego testament, przejmując legat. Beksiński zarezerwował swoje ulubione obrazy właśnie dla nas. W Sanoku można więc zobaczyć to, co najlepsze i najpiękniejsze, w tym prace dwuletniego Zdzisia, składane w zeszytach przez jego mamę, aż po ostatni obraz, ukończony kilka godzin przed śmiercią artysty – zapraszał doktor Jarosław Serafin.
Posłuchaj
Sanok
Zdzisław Beksiński przyszedł na świat 24 lutego 1929 roku, podczas niezwykle mroźnej zimy. Urodził się w uznanej w Sanoku rodzinie. Jego przodkowie założyli fabrykę kotłów, która po latach przekształciła się w słynny zakład. Zdzisław Beksiński dorastał w domu, w którym jego rodzina mieszkała od pięciu pokoleń.
Od dzieciństwa obcował ze śmiercią. Gdy miał dziesięć lat, wybuchła II wojna światowa, a miejscem zabaw jego i rówieśników zostały podwórka upstrzone niewybuchami. Przez jedną z takich zabaw stracił w lewej dłoni część kciuka oraz palca wskazującego. Zdał maturę pod koniec lat 40. i rozpoczął studia architektoniczne.
***
Tytuł audycji: "Trójka przed południem"
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Gość: dr Jarosław Serafin (dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku)
Data emisji: 1.02.2022
Godziny emisji: 10.32, 10.41
IAR/zch