Trójka|Salon polityczny Trójki
Wiceszef MSZ: Rosja zachowuje się agresywnie i próbuje nam wmówić, że winne eskalacji są państwa NATO
2022-01-10, 09:01 | aktualizacja 2022-01-10, 11:01
– NATO jest sojuszem obronnym, zawsze takim było. Jeśli jest tutaj strona agresywna, to jest to oczywiście strona rosyjska – powiedział w Programie 3 Polskiego Radia wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
Przedstawiciele Rosji mają się spotkać w Genewie z wysłannikami Stanów Zjednoczonych. Nadzwyczajne posiedzenie zwołano z powodu groźby nowej inwazji Rosji na Ukrainę, a rozmowy mają dotyczyć m.in. tzw. gwarancji bezpieczeństwa, których od NATO zażądał Władimir Putin. Wśród rosyjskich postulatów jest prawnie wiążące wykluczenie rozszerzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschód oraz wycofanie wojsk i uzbrojenia z państw NATO graniczących z Rosją. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, nawiązując do rozmów USA z Rosją, powiedział, że dyskusje dotyczące bezpieczeństwa Europy muszą uwzględniać stanowisko Unii, a także głos Ukrainy. - Czasy Jałty się skończyły, kiedy mocarstwa uzgadniały między sobą strefy wpływów – podkreślił.
Kanały komunikacji
– Zawsze, kiedy rozmowy pomiędzy supermocarstwami toczą się w zamknięciu, istnieją pewnego rodzaju ryzyka i obawy – powiedział Marcin Przydacz, nawiązując do komentarzy porównujących rozmowy w Genewie z konferencją jałtańską.
Gość Trójki przypomniał, że poza kanałem dwustronnym i rozmowami w Genewie pomiędzy Waszyngtonem a Moskwą udało się "doprowadzić do innych kanałów rozmów z Rosjanami".
– Za parę dni odbędzie się specjalne posiedzenie rady NATO-Rosja, w której będą także uczestniczyli przedstawiciele Polski – powiedział wiceminister, po czym wskazał, że równoległym trzecim kanałem dyskusji jest forum OBWE, którego przewodniczącym jest dzisiaj Polska.
"Święte zobowiązania"
Pytany, jak ważna dla USA jest sytuacja w naszym regionie, Marcin Przydacz podkreślił, że Joe Biden, mając na myśli wschodnią flankę NATO, mówił publicznie, że ma "święte zobowiązania wobec sojuszników z NATO". – Myślę, że dość wysoko znajduje się to na liście priorytetów – dodał.
– Trzeba mieć świadomość, że Amerykanie realizują własną politykę, a nie politykę zagraniczną Polski, Litwy czy Rumunii. Naszym zadaniem i celem jest to, aby te priorytety amerykańskie jak najbardziej wpisać w nasze oczekiwania – zaznaczył wiceminister.
Odwrócenie wektorów
Jego zdaniem nie jest dziś możliwy reset stosunków z Rosją, jak w 2008 r. za prezydentury Baracka Obamy, który podjął taką decyzję, "nie zważając na oczekiwania innych partnerów".
– Jest przestrzeń do rozmowy z Rosją, ale na pewno nie w formule takiej, że Rosja eskaluje swoje działania, przesuwa wojska – podkreślił Marcin Przydacz. Jak ocenił, "Rosja próbuje odwrócić wektory". – Zachowując się sama agresywnie, próbuje imputować państwom NATO, że zbliżają się do granic, próbują eskalować – wyjaśnił. – NATO jest sojuszem obronnym, zawsze takim było. Jeśli jest tutaj strona agresywna, to jest to oczywiście strona rosyjska – dodał.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadzi: Beata Michniewicz
Gość: Marcin Przydacz (wiceminister spraw zagranicznych)
Data emisji: 10.01.2021
Godzina emisji: 8.45
fc/kr