Skąd wzięła się tradycja składania życzeń noworocznych?
2023-01-01, 07:01 | aktualizacja 2023-01-01, 11:01
Tradycja noworocznych życzeń znacznie ewoluowała. Dziś składamy je z życzliwości i dla podtrzymania zwyczaju. Niegdyś jednak przykładano do nich znacznie większą wagę. Wierzono, że to, czego sobie życzymy, będzie miało wpływ na cały nadchodzący rok. Jaką moc mają noworoczne życzenia?
Dziś życzenia składa się bardzo często, kiedyś podchodzono do nich jednak bardzo poważnie. – Uważano, że kolędnicy, którzy przychodzili od drugiego dnia świąt, mają moc, dzięki której życzenia się sprawdzają. Było nawet przyzwolenie Kościoła na podtrzymywanie tego typu zwyczajów i zabaw. Już po mszy ludzie obsypywali się owsem na pamiątkę śmierci Świętego Szczepana, który został ukamienowany. Miało to wymiar symboliczny. Przy tej okazji składano sobie serdeczne życzenia – wyjaśniała Justyna Laskowska-Otwinowska, etnograf.
– Życzono "Na szczęście, na zdrowie, na ten Święty Szczepan, żeby wam się rodziła kapusta i rzepa, ziemniaki jak pniaki, żyto jak koryto, pszenica jak rękawica, owiesek jak pański piesek, na szczęście, na zdrowie, na to Boże Narodzenie, żeby wam się kopiło, wodziło, darzyło, w oborze, w komorze, co daj Panie Boże" – przytaczała.
Kiedy życzono?
– Od pierwszego dnia świąt, kiedy można było odwiedzać się również poza rodziną, natychmiast pojawiali się kolędnicy z kosą, gwiazdą lub z niedźwiedziem. Mieli oni odśpiewać lub wydeklamować życzenia. Byli za to bardzo szczodrze obdarowywani. Okres dwunastu dni – od Bożego Narodzenia do Trzech Króli – był w naszej kulturze nazywany "Szczodrymi godami". Jak nazwa wskazuje, trzeba było być dla siebie nawzajem szczodrym – powiedziała etnograf.
Posłuchaj
Życzenia nie tylko osobiste
– Niegdyś życzenia trzeba było składać osobiście. Po pierwsze, była to najszybsza forma. Po drugie, życzenia osobiste znaczyły, że widzimy tę drugą osobę i ją znamy. Wiedzieliśmy dzięki temu, co być może jest jej potrzebne i co nie udało się w minionym roku. Grudzień był nie tylko okresem składania życzeń, ale też wspominania i zastanawiania się, jak przeżyliśmy minione miesiące – mówiła doktor Małgorzata Bulaszewska, kulturoznawca.
– Istniały również inne, bardzo ciekawe sposoby składania noworocznych życzeń. Upowszechniały się one głównie na wsiach. Zbierano potłuczone szklane bombki i jeszcze bardziej rozdrabniano je wałkiem do ciasta. Wszystko po to, by zrobić osobiste kartki z życzeniami. Smarowano je klejem, a z okruszków robiono wzorki – przytoczyła.
Czytaj także:
***
Tytuł audycji: Zapraszamy na weekend
Prowadzi: Witold Lazar
Autor materiału reporterskiego: Piotr Puchalski
Data emisji: 1.01.2022
Godzina emisji: 7.17
zch