Tokeny NFT i blockchain zrewolucjonizują rynek muzyczny?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Tokeny NFT i blockchain zrewolucjonizują rynek muzyczny?
Zdaniem Roberta Seiferta rola NFT w branży muzycznej musi uwzględniać wspólnotową rolę tej dziedziny sztukiFoto: Shutterstock/mundissima

Tokeny NFT zadebiutowały na rynku muzycznym stosunkowo niedawno. W marcu 2021 roku zespół Kings of Leon wydają nowy album "When You See Yourself" można go też nabyć jako cyfrowy token por tytułem "NFT Yourself". To pierwszy album muzyczny wydany w tej formie, na razie jedynie "w nakładzie" sześciu sztuk, każda z nich gwarantuje golden ticket na koncert, czyli miejsce w pierwszym rzędzie oraz obsługę VIP. 

Opis NFT od Kings of Leon brzmi jak cyfrowa wersja pudełka z biletem na koncert. NFT to jednak coś więcej, podkreśla Sławomir Zawadzki, specjalista do spraw kryptowalut. – Token NTF ma pewne cechy. Po pierwsze jest niepodzielny, po drugie jest unikalny. Obie razem sprawiają, że może być on certyfikatem oryginalności jakieś rzeczy. Prawo własności jest przypisane do tokena. Każdy, kto go posiada, może czerpać z tego korzyści – wyjaśnia rozmówca Pawła Turskiego. 

Można to robić oczywiście jedynie w ramach zasad zapisanych na NFT. Posiadaczy tokenów można premiować, stawiać im wyzwania, motywować do działania. Właśnie w tym szansę na rozwój dostrzegł Christof Straub, założyciel mieszczącej się w Wiedniu wytwórni muzycznej Global ROCKSTAR. W ramach finansowania społecznościowego sprzedaje on tokeny NTF artystów. – Kings of Leon i ich NTF to tak naprawdę kupno towaru. Nasze NTF to nie tylko dobro, to też możliwość zaangażowania się, sprawdzenia się w inwestowaniu. To też dowód na to, że wspieram danego artystę, chcę być częścią jego kariery, a następnie i dochodów – wyjaśnia Christof Straub.

Obecnie wydaje się, że właściciel Global ROCKSTAR stawia głównie na wspieranie artystów. Najbardziej rozpoznawalnym utworem, którego token można kupić na stronie, jest przebój ZOË "Loin d’ici". Za 150 euro nabywcy tokenu otrzymują niepowtarzalną cyfrową animację dzieła. 

Czytaj także: 

Jak zauważa Robert Seifert, autor pracy "Popular Music in the Age of Digitalisation", tokeny najlepiej sprawdzają się jednak w przypadku dzieł, które zdobyły już sobie pewną pozycję. – Jak jestem nieznanym artystą, to nikt nie będzie chciał kupić moje nieznanej pracy za wysoką cenę tylko dlatego, że jest jedyna. Muzyka jest medium łączącym społeczność. Najważniejsze w niej jest to, że może z niej korzystać wiele osób, a nie tylko jedna – ocenia. 

Jego zdaniem wkroczenie NFT na rynek muzyczny nie jest momentem epokowym. – Tylko zbieracze zobaczą rewolucję. Badacze za 100 lat nie będą uważać NFT w muzyce za przełomu. To nośniki, czyli standardy zapisu jak mp3 czy CD, nim są. Przełomem zatem jest więc raczej samo NFT, niż to, co jest na nim zapisane – dodaje. 


Posłuchaj

5:16
Bitcoin i tokeny NFT wkroczyły do branży muzycznej. Co to oznacza dla wielbicieli najnowszych przebojów?
+
Dodaj do playlisty
+

 

O rosnącej roli NFT przekonany jest także Andrzej Sadowski, prezes centrum imienia Adama Smitha. – Prędzej czy później tytuły własności jak najbardziej będą zabezpieczone poprzez technologię blockchain i tokeny. Dzisiaj całe zasoby aktów własności są już zabezpieczone blockchainem w Estonii – mówi, dodając, że w przyszłości wszystkie akty własności będziemy mieli zapisane właśnie w tokenach.

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Mateusz Drozda
Autor materiału dodatkowego: Paweł Turski
Data emisji: 22.12.2021
Godzina emisji: 13.33

gs

Polecane