Różewicz jako artysta kompletny. Wystawa "Pan Tadeusz Różewicz" we Wrocławiu
2021-12-13, 10:12 | aktualizacja 2021-12-14, 16:12
Rękopisy, dokumenty, przedmioty codziennego użytku, imponujący księgozbiór, scenariusze filmowe oraz zeszyty szkolne, świadczące o plastycznym talencie, i listy od fanów. To wszystko można znaleźć w gablotach wystawy "Pan Tadeusz Różewicz", poświęconej jednemu z najwszechstronniejszych i najbardziej twórczych kontynuatorów literackiej awangardy w kraju i na świecie.
– Z bogatego archiwum Zakładu Narodowego im. Ossolińskich wybraliśmy scenariusz "Echo" i scenariusze, które Tadeusz Różewicz współtworzył ze swoim bratem Stanisławem. Filmów było około dziewięciu. Tworzyli je razem z Kornelem Filipowiczem, założyli spółkę Miczura-Film. Miczura była kotką Filipowicza. Panowie pisali do siebie, używając stylizacji języka socjalistycznego, który miał dopingować ich do dalszej pracy. Pokazujemy Różewicza jako artystę, który działał w wielu dziedzinach, nie tylko jako poetę – mówiła Maria Marszałek, współkurator wystawy.
Wrocławskie spacery
– W 1968 roku Różewicz przeprowadził się do Wrocławia. Poprzez fotografie wrocławskich fotografików, wykonywane w miejscach dobrze znanych wrocławianom, pokazujemy go jako osobę związaną z miastem. Tadeusz Różewicz pozuje na tych zdjęciach jak turysta. Mimo to okazuje zainteresowanie, przy równoczesnym zachowaniu odrębności i obcości. Miał swoje ulubione miejsca, gdzie spacerował i spotykał się z wrocławianami. W liście do Ryszarda Przybylskiego pisał, że "woli chodzić do zoo niż do kawiarni SPATiF-u" – opowiadała w "Trójce przed południem".
Posłuchaj
Śladami Różewicza
– Zapraszamy tych, którzy odwiedzają naszą wystawę, by kontynuowali spacer śladami Różewicza. Przygotowaliśmy aplikację na telefon: "Wrocławskie spacery Tadeusza Różewicza". Można znaleźć w niej mapkę, opisy i wiersze. Skupiamy się na miejscach, które zostawiły swój ślad w poezji – zachęcała.
Czytaj także:
Nie tylko Różewicz
Wystawa to też nawiązanie do innych artystów. Są kolaże Wisławy Szymborskiej, polemiczne wiersze Czesława Miłosza, słowa zachęty od Juliana Przybosia i podziękowania za okulary od Leopolda Staffa.
– Nie odważyłabym się wyróżnić kogoś jako osoby o największym wpływie na Różewicza. Leopold Staff, zakorzeniony w modernizmie, dla Różewicza był symbolicznym ojcem i patronem jego twórczości. Przyboś to awangardzista, który ściągnął młodego poetę do Krakowa i pomógł załatwić mieszkanie w Domu Literatów. Dawał mu też korekty i traktował jak ucznia. Do czasu ich konfliktu był dla Różewicza mistrzem. Czesław Miłosz jawił mu się jako symboliczny starszy brat. Obaj długo tworzyli i dedykowali sobie wiersze. Toczyli też przyjazne spory. Inaczej podchodzili do pewnych zjawisk, a mimo to darzyli się szacunkiem i podziwem – podsumowała.
***
Tytuł audycji: Trójka przed południem
Prowadzi: Marta Piasecka
Gość: Maria Marszałek (współkurator wystawy "Pan Tadeusz Różewicz")
Data emisji: 13.12.2021
Godzina emisji: 10.32
zch