Morsowanie czas zacząć!
2021-10-25, 08:10 | aktualizacja 2021-10-25, 16:10
Temperatury są coraz niższe, w nocy spadają nawet poniżej zera, ranki również są rześkie. Kiedy wielbiciele wysokich temperatur i słońca trzęsą się z zimna i narzekają, amatorzy morsowania są zachwyceni: nadszedł ich czas!
W niedzielę, 24 października, zielonogórskie morsy oficjalnie rozpoczęły sezon. Na Dzikiej Ochli zebrała się całkiem spora grupka wielbicieli kąpieli w zimnej wodzie. Najmłodszy uczestnik miał pięć lat, a najstarszy – ponad 70. Oczywiście, było również wspólne selfie...
Posłuchaj
– Rozgrzewka to klucz do sukcesu podczas morsowania. Bo ludzki organizm można przyrównać do ugotowanego jajka. Po obraniu ze skorupki, zanim je zjemy, musimy trochę odczekać, bo byśmy się poparzyli – tłumaczy Grzegorz Blaut z zielonogórskich "Lodołamaczy". – I w tej sytuacji jest podobnie. Przed morsowaniem trzeba doprowadzić swoje ciało, czyli jajko, do takiej temperatury wewnątrz, aby była pewność, że kiedy zdejmiemy skorupkę, czyli ubranie, to w mięśniach głębokich jest jeszcze tyle energii, że spokojnie można wejść do wody – wyjaśnia.
Co ciekawe, wśród osób, które przyszły rozpocząć sezon, jest wielu... zmarzluchów. – Człowiek chodzi w grubych kurtkach, swetrach i najgorsze to jest się rozebrać na tym zimnie. Ale potem jest bieg, rozgrzewka, robi się ciepło. I jest adrenalina, jak się wchodzi do wody – opowiada jedna z morsujących. – Samo wchodzenie przez chwilę nie jest przyjemne. Ale potem jest naprawdę fajnie: power, większa energia – potwierdza jeden z morsów.
Dzika Ochla Lodołamacze w akcji!/YouTube Blaut Akademia
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Piotr Firan
Autorka materiału reporterskiego: Karolina Kamińska (Radio Zachód)
Data emisji: 25.10.2021
Godzina emisji: 8.17
pr