Reklama

reklama

Science fiction, które staje się rzeczywistością

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Science fiction, które staje się rzeczywistością
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock.com/pedrosek

Żyjemy na Ziemi, ale już 100 kilometrów ponad naszymi głowami zaczyna się domena kosmiczna. Domena ta – w pewnym sensie podobna do domeny morskiej, lądowej, powietrznej, cybernetycznej – cechuje się jednak innymi właściwościami ruchu, innymi właściwościami fizycznymi. I tam ludzie już działają, zarabiają pieniądze oraz... prowadzą wojny. Jak ta kosmiczna domena wpływa na układ sił w świecie?

– Jeżeli dzisiaj ktoś będzie robił przelew bankowy, to jest duża szansa, że on by nie wyszedł, gdyby nie synchronizacja, którą się uzyskuje dzięki systemom satelitarnym umieszczonym na średniej orbicie okołoziemskiej. Do tego programy telewizyjne, GPS: czyli już się tam zarabia pieniądze – tłumaczy dr Jacek Bartosiak, ekspert ds. geopolityki, współautor książki „Wojna w kosmosie. Przewrót w geopolityce”. – Ktoś będzie chciał tam rządzić, ustanawiać reguły gry tych strategicznych przepływów, dzięki którym tworzy się kosmiczny rynek – dodaje.


Posłuchaj

8:16
Wojna o kosmos już trwa (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

iss stacja kosmiczna kosmos free nasa gov 1200.jpg
Czego w kosmosie szukają Chińczycy i Elon Musk?

– Właśnie po to za prezydenta Trumpa Amerykanie powołali Siły Kosmiczne. Chińczycy się na to nie zgadzają: zaczyna się więc rywalizacja w kosmosie. I to już się dzieje – wskazuje Trójkowy gość. – Dwa największe mocarstwa na Ziemi rozumieją, jakie jest znaczenie Księżyca i linii komunikacyjnych wokół niego dla życia na Ziemi. Dla bogacenia się na Ziemi, dla przewag, jakie uzyskują względem siebie, dla poszczególnych gałęzi przemysłu, łańcuchów wartości – wylicza.

W tym kontekście nietrudno zrozumieć, dlaczego Amerykanie rozwijają program Artemis, czyli powrotu na Księżyc, budowy tam bazy i jego kolonizacji. Również Chińczycy mają podobny program, który jednak chcą rozwinąć na ciemnej stronie Księżyca, a więc tej niewidocznej z naszej planety. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa przypuszczać, że w przewidywalnej przyszłości Księżyc stanie się kolejnym kontynentem Ziemi.

China's Plan to Conquer the Moon, Mars and More/YouTube Wall Street Jurnal


– Księżyc rzeczywiście jest blisko Ziemi: średnio w odległości 385 tys. km. Podróż tam trwa znacznie krócej, niż trwała do Nowego Świata, czyli Ameryki Południowej czy Północnej, kilka wieków temu. Poza tym Księżyc jest ogromny: większy niż obie Ameryki razem wzięte – wskazuje dr Bartosiak. – Przede wszystkim chodzi jednak o skomunikowanie: to ono wytworzy rynek, popyt i podaż na różne rzeczy – dodaje.

Priming NASA's Artemis I for Launch to the Moon/YouTube NASA


***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Witold Lazar
Data emisji: 12.10.2021
Godzina emisji: 13.32

pr


Polecane