Reklama

reklama

Jelczem do Iranu i z powrotem. Podróż w hołdzie polskiemu himalaizmowi

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Jelczem do Iranu i z powrotem. Podróż w hołdzie polskiemu himalaizmowi
Teheran, Iran (zdjęcie ilustracyjne)Foto: shutterstock.com/Mazur Travel

Remontowanie wysłużonych samochodów, by ruszyć w daleką drogę, to nowy i modny sposób na podróżowanie. Maciejowi Piotrowiczowi, Arkadiuszowi Perydze i Ryszardowi Włoszczowskiemu przyświecał jeszcze jeden cel – promocja polskiego himalaizmu zimowego. By go zrealizować, wsiedli w wysłużonego Jelcza i ruszyli w kierunku Himalajów. Sytuacja polityczna w tamtym rejonie świata zmusiła ich jednak do zakończenia podróży w Iranie. Trójka poszukiwaczy przygód właśnie powróciła do Jeleniej Góry.

Fiat 125p Polonez Shutterstock 1200.jpg
Starym samochodem przez Europę. Sposób na niestandardowe wakacje

Dwa lata przygotowań

Maciej Piotrowicz, Arkadiusz Peryga i Ryszard Włoszczowski przygotowywali się do wyprawy aż dwa lata. W trakcie trwającej 36 dni podróży nie obyło się jednak bez niespodzianek. – Cały plan można było wyrzucić do kosza już po pierwszej granicy, czyli bułgarsko-tureckiej. Od tamtego momentu każdy następny kilometr był niewiadomą – wspomina Maciej Piotrowicz, pomysłodawca wyprawy i syn Jerzego Piotrowicza, uczestnika wyprawy na Annapurnę w 1979 roku.

Posłuchaj

2:11
Jelcz, który w szczytnym celu pojechał w Himalaje, powrócił do Jeleniej Góry (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Witani jak bohaterzy

Celem wyprawy była promocja polskiego himalaizmu zimowego. W ambasadach Polski w Teheranie i Ankarze trójka podróżników prezentowała właśnie historię jeleniogórskiej wyprawy na Annapurnę sprzed 42 lat. – Najbardziej zaskoczyła mnie reakcja Irańczyków i administracji irańskiej, która na wystawie w Teheranie zrobiła fetę. Przyjęli nas tak, jakbyśmy byli bohaterami narodowymi – mówi syn himalaisty.

Sensacja na drodze

Czterdziestoletni samochód ciężarowy marki Jelcz, biorąc pod uwagę ilość przejechanych kilometrów, spisał się na medal – wymagał tylko dwóch napraw i drobnych prac serwisowych w drodze powrotnej. – Byliśmy sensacją na drodze. Pozdrawiano nas, migano światłami w przypadku postojów na światłach czy w korkach, były selfie i fotki – wymienia Ryszard Włoszczowski.

"Warto poświęcić się dla marzeń"

Ze względu na zawirowania polityczne, wyprawa musiała się zatrzymać w Iranie. Trio pasjonatów pokonało 10 000 kilometrów. – Zobaczyłem to, co chciałem, przetestowałem swoje przygotowanie. Z tym przebiegiem dotarlibyśmy do Nepalu – stwierdza Arkadiusz Peryga. – Warto poświęcić się dla marzeń  podsumowuje Maciej Piotrowicz.

Jelczem w Himalaje - śladami uczestników dawnych wypraw./ALLTE44AIN! OFF ROAD

***

Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Piotr Firan
Autorka materiału reporterskiego: Gabriela Stefanowicz
Data emisji: 12.10.2021
Godzina emisji: 8.13

kr

Polecane