Śmierdzący problem ZUK w Puławach. Wszystko przez nieprawidłową segregację odpadów
Zakładu Usług Komunalnych w Puławach kupił za dwa miliony złotych maszynę do przetwarzania odpadów biodegradowalnych, ale nie może z niej w pełni korzystać, bo do brązowych pojemników trafiają niewłaściwie posegregowane śmieci. Co jest tego przyczyną?
Zdjęcie ilustracyjne
Foto: Shutterstock
– Jakość odpadów bio jest bardzo niska, a przez to urządzenie nie może funkcjonować. Z zebranych odpadów robimy specjalną pulpę, która rozrzedzamy wodą. Trafia ona do miejskiej oczyszczalni ścieków, gdzie przerabiana jest na biogaz wykorzystywany do wytwarzania energii przeznaczanej do funkcjonowania tejże oczyszczalni – tłumaczył Tomasz Wadas, prezes ZUK.
Segregacja
– Zakład Usług obsługuje nie tylko naszą gminę. Każda z nich inaczej reguluje sprawy dotyczące segregacji odpadów biodegradowalnych. Mogą być one zbierane w sposób oddzielny – osobno odpady kuchenne, a osobno ogrodowe, lub łączny, jak w przypadku naszej gminy – mówiła Sylwia Żądełek, kierownik Wydziału Ochrony Środowiskowej Urzędu Miasta w Puławach.
– Jeśli czystość odpadów byłaby wyższa, koszty znacząco by się obniżyły. Mieszkańcy nie musieliby borykać się ze stale rosnącymi cenami, wynikającymi z nieprawidłowej segregacji odpadów – dodał prezes ZUK.
Nieprawidłowe nawyki
– Chodzi głównie o czystość odpadów wrzucanych do brązowych pojemników. Znajdujemy tam różne rzeczy, począwszy od gruzu budowlanego i styropianu, po reklamówki z odpadami innego rodzaju – zaznaczył Tomasz Wadas.
– Do pojemników bio wrzucamy: obierki oraz pozostałości z warzyw i owoców, skoszoną trawę, rozdrobnione gałęzie, liście i kwiaty, resztki jedzenia i skorupki jajek. Nie wrzucamy natomiast mięsa, kości, odchodów zwierząt, popiołu z węgla, leków, ziemi oraz kamieni – wyliczała Sylwia Żądełek.
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Piotr Łodej
Autor materiału reporterskiego: Łukasz Grabczak
Data emisji: 28.09.2021
Godzina emisji: 11.19
zch