Reżim Łukaszenki oczami białoruskich reporterów. "Partyzanci. Dziennikarze na celowniku Łukaszenki"
2021-08-12, 10:08 | aktualizacja 2021-08-12, 17:08
W rok po sfałszowanych wyborach prezydenckich na Białorusi, w poniedziałek 9 sierpnia ukazała się książka "Partyzanci. Dziennikarze na celowniku Łukaszenki", wynik pracy 40 dziennikarzy ogólnopolskich redakcji opisujących historie białoruskich reporterów. O kulisach powstawania zbioru reportaży w "Trójce przed południem" rozmawialiśmy z pomysłodawczynią i koordynatorką projektu Arletą Bojke.
"Ważny jest cel"
Autorzy reportaży opublikowanych w książce to m.in. sama Arleta Bojke (Telewizja Polska), Maciej Jastrzębski (Polskie Radio), Joanna Łada (Telewizja Polska), Piotr Pogorzelski (Biełsat, "Po prostu Wschód"), Michał Potocki ("Dziennik Gazeta Prawna"), Justyna Prus (Polska Agencja Prasowa).
– Największym cudem jest to, że nie trzeba było nikogo namawiać. Wszyscy sami zgłosili się do pracy nad tym projektem. Na pewno ważny jest cel i danie sobie prawa do tego, by mieć inne poglądy. Duże grono osób zajmuje się Wschodem od wielu lat, z którymi często pracowaliśmy ramię w ramię w bardzo trudnych warunkach – mówiła Arleta Bojke w rozmowie z Martą Piasecką.
Posłuchaj
Dwadzieścia tragicznych historii
"Partyzanci. Dziennikarze na celowniku Łukaszenki" przedstawiają historie m.in. Ramana Pratasiewicza i Sciapana Puciły, dzięki którym Białorusini z każdego zakątka kraju sami pokazywali, co działo się u nich po ostatnich wyborach. To historie Kaciaryny Andrejewej czy Darii Czulcowej, które pokazywały antyłukaszenkowskie protesty na żywo mimo dojmującej świadomości, że ta praca skończy się dla nich więzieniem. To historia Julii Słuckiej, szefowej białoruskiego Press Clubu, której zapiski z ponad 6-miesięcznego już pobytu w więzieniu boleśnie uświadamiają odczłowieczenie tamtejszego systemu. To historie Natalii Radzinej, która od 10 lat marzy o powrocie na Białoruś, czy Iosifa Siaredicza, który zna Łukaszenkę jak mało kto. To wreszcie historia Andrzeja Poczobuta, który za kratami przechorował COVID-19, a jego rodzina tygodniami nie dostawała jego listów. Listów, które są dla nich jedyną możliwością kontaktu. W obliczu tych historii będących dowodem na ogromne represje dotykające dziennikarzy nasuwa się pytanie: czy twórcy projektu nie odczuwali strachu przed konsekwencjami krytyki reżimu Łukaszenki?

– Cześć z nas pewnie zastanawiała się nad tym, czy książka jest śledzona przez białoruskie służby. Co ciekawe i trochę przerażające, w dniu premiery książki Wydawnictwo Adam Marszałek miało problemy, jakich nigdy nie miało w ciągu ostatnich 30 lat. Chodzi o atak hakerski – zdradziła pomysłodawczyni książki. – Białoruskie służby na pewno wiedzą o naszym projekcie i go obserwują, jednak najbardziej narażeni zawsze będą lokalni dziennikarze – podkreśliła.
Dochód ze sprzedaży książki "Partyzanci. Dziennikarze na celowniku Łukaszenki" przeznaczony zostanie na pomoc białoruskim dziennikarzom.
Partyzanci. Dziennikarze na celowniku Łukaszenki / Arleta Bojke o akcji/Partyzanci
***
Tytuł audycji: Trójka przed Południem
Prowadzi: Marta Piasecka
Gość: Arleta Bojke (pomysłodawczyni i koordynatorka projektu książki "Partyzanci. Dziennikarze na celowniku Łukaszenki")
Data emisji: 12.08.2021
Godzina emisji: 10.22
IAR/ kr