KGHM ma pomysł na zagospodarowanie nadwyżki prądu z energii słonecznej
2021-07-22, 13:07 | aktualizacja 2021-07-23, 20:07
Farmy energii stają się coraz popularniejszym sposobem wytwarzania prądu z odnawialnych źródeł. Wielu właścicieli paneli słonecznych zastanawia się, jak spożytkować otrzymywaną nadwyżkę energii. Sposób na jej zagospodarowanie oferuje KGHM. Spółka skupuje prąd bezpośrednio od osób indywidualnych i gmin. Na czym polega projekt?
Na samej dzierżawie terenów pod panele gmina Miłkowice zarobi w tym roku ponad 43 miliony złotych. – Znalezienie przedsiębiorcy, który zainwestuje 75 milionów euro, nie jest największym wyzwaniem takiej inwestycji. Problem stanowi porozumienie z koncernem energetycznym, który miałby odebrać wyprodukowany prąd lub jego nadwyżkę. Wszystko jest do załatwienia: pozwolenie na budowę, uzgodnienie trasy przejścia przewodów czy decyzje środowiskowe. Nasze starania okażą się jednak nonsensem, gdy nikt nie odbierze od nas wytworzonego prądu. Uważam, że warunki przyłączenia do spółek energetycznych, w przypadku takiej inwestycji, są najważniejszym dokumentem – mówił Dawid Stachura, wójt gminy Miłkowice.
Posłuchaj
Produkcja prądu
Spółki energetyczne nie mogą przyjąć więcej prądu, niż uda im się sprzedać. Nakładane dodatkowe ograniczenia często wynikają także z małej wydajności sieci. Stąd pomysł jej pominięcia, który zrodził się w głowach pracowników spółki KGHM Polska Miedź. Od kilku miesięcy, na przedmieściach Legnicy działa już nowoczesna elektrownia fotowoltaiczna. – Obiekt zajmuje prawie 43 hektary. Na jego terenie znajdują się 9534 panele fotowoltaiczne. Gdybyśmy ułożyli je jeden za drugim, miałyby długość 15 kilometrów – uściślił Bernard Cichocki, prezes zarządu KGHM ZANAM.
Podlegnicka elektrownia słoneczna nie ma jednak nic wspólnego z dostawcą energii. Koncern Polska Miedź nie tylko produkuje prąd, ale też jest jego głównym konsumentem. – To nasza wewnętrzna inwestycja, która pomaga zaspokoić konieczny pobór energii. Nie wychodzimy do sieci ogólnej. Sami zużywamy cały wytworzony prąd. Jego nadwyżkę, która generuje się głównie w weekendy, będziemy oddawać hucie miedzi. Rocznie planujemy pozyskiwać około połowy zapotrzebowania energetycznego naszego zakładu. To krok do samowystarczalności opartej o energię odnawialną. Gospodarka niskoemisyjna jest kierunkiem, w którym dążymy – wyjaśniał Rafał Tokarz z KGHM ZANAM.
Wewnętrzna sieć
Miedziowy holding widzi też możliwość produkcji prądu wspólnie z innymi podmiotami, z pominięciem polskiego potentata. Taką deklarację złożył Marcin Chludziński, prezes KGHM. – To projekty, które możemy realizować w różnych konfiguracjach. Obecnie trwają rozmowy z samorządami. Część z nich ma grunty i jest w stanie pomóc nam inwestycyjnie zlokalizować projekt. Warunkiem kluczowym w przypadku takiej inwestycji jest możliwość odbioru energii w sposób efektywny. Dysponujemy systemem, w którym oddana przez nas bezpośrednio energia jest dwa razy tańsza, ze względu na to, że nie zostały na nią nałożone opłaty przesyłowe. Przeciwieństwem są sieci publiczne, a to zmniejsza efektywność ekonomiczną projektu – mówił.
Miłkowice nie są odosobnionym przypadkiem. Kolejne gminy deklarują chęć udziału w podobnych projektach. Kilka z nich jest już na etapie realizacji.
***
Tytuł audycji: Trójka do Trzeciej
Prowadzi: Mateusz Drozda
Autor materiału reporterskiego: Andrzej Andrzejewski
Data emisji: 22.07.2021
Godzina emisji: 13.30
zch/kr