"Bania", czyli tarnowska wieża Eiffla
2021-07-14, 15:07 | aktualizacja 2021-07-14, 15:07
Tak jak trudno sobie wyobrazić Nowy Jork bez Statui Wolności, a Paryż bez wieży Eiffla, tak samo - Tarnów bez jego architektonicznego symbolu. Jest nim tzw. bania, czyli górujący nad miastem zbiornik na wodę w kształcie ogromnej dętki.
"Bania" towarzyszy tarnowianom od 1980 roku. Jedyna tego typu wieża ciśnień w Polsce wznosi się na wysokość około 30 metrów i mieści 3 tysiące metrów sześciennych wody, ważące 3 tysiące ton. Te suche liczby łatwiej sobie zobrazować, gdy dodamy, że jest to ilość wystarczająca do napełnienia basenu olimpijskiego lub pociągu towarowego składającego się z 50 cystern.
Zbiornik, z którego czerpie wodę pitną spora część Tarnowa, jest ogrodzony i pilnie strzeżony. Pojawiały się jednak pomysły, żeby na jego szczycie umieścić taras widokowy, a nawet kawiarnię. – Nie jest to takie proste, żeby obiekt przemysłowy udostępnić każdemu, a w szczególności zapewnić ochronę przed ewentualnym zagrożeniem – studzi te zapędy Tadeusz Rzepecki, prezes Tarnowskich Wodociągów.
Posłuchaj
Bardziej prawdopodobne jest podświetlenie "bani", aby po zmroku stała się bardziej reprezentacyjna. Przeprowadzono już nawet pierwsze próby w tym kierunku, jednak na razie iluminacja nie zostanie wprowadzona na stałe. – Koszty niestety nas przerosły. W dodatku mieszkańcy zgłaszali, że oświetlenie tego obiektu przeszkadzało im w spaniu – mówi Rzepecki.
Oświetlona czy nie, "bania" jest wpisana w krajobraz Tarnowa, a wielu mieszkańców miasta, zwłaszcza tych młodszych, nie wyobraża sobie, że mogłoby jej nie być. W końcu towarzyszy im od pierwszych chwil życia…
***
Tytuł audycji: Trójka do Trzeciej
Prowadzi: Mateusz Drozda
Autor materiału reporterskiego: Bartłomiej Maziarz
Data emisji: 14.07.2021
Godzina emisji: 13.34
kc