Skąd się biorą ulewy? Czy wiemy, jak sobie z nimi radzić?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Skąd się biorą ulewy? Czy wiemy, jak sobie z nimi radzić?
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock/Viktor Gladkov

Gwałtowne deszcze, ulewy, wichury grad i inne zjawiska atmosferyczne od kilku lat stają się letnią codziennością na naszym niebie. Z czego wynikają takie zmiany? Skąd biorą się tak silne opady i co możemy robić, by zapobiegać podtopieniom? 

– W przyrodzie występuje obieg wody. Ta zgromadzona na powierzchni ziemi paruje, dzięki czemu powstają chmury. Gdy zostanie w nich osiągnięty tzw. punkt rosy, wtedy woda zaczyna się skraplać i spada na ziemię w różnej formie. Następnie opady wsiąkają w glebę, spływają do rzek lub ponownie parują  wyjaśniał Grzegorz Walijewski, rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Posłuchaj

3:05
Intensywne opady nad Polską (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Uwarunkowania geograficzne

– Polska jest położona w takiej szerokości i długości geograficznej, że najwięcej opadów przypada na miesiące letnie. Ma na to wpływ temperatura oraz związane z nią największe parowanie. Mogą one przybierać postać mżawek lub deszczy nawalnych, czyli bardzo intensywnych opadów, które w ciągu kilkudziesięciu minut powodują zalania i podtopienia. Dobrym przykładem jest nawałnica, która przeszła ostatnio nad Poznaniem. W ciągu jednej godziny spadło tam tyle wody, ile przeciętnie przybywa w ciągu miesiąca – dodał. 

IMGW-PIB. Klimat, woda i pogoda / IMGW PIB

Więcej deszczów w okresie letnim 

Meteorolodzy ostrzegają, że jeszcze w lipcu Polskę czeka kolejna fala ulewnych deszczów. Czy zdaniem specjalistów nasza infrastruktura jest na to przygotowana? 

– Nasze miasta będą zalewane coraz częściej. Ma na to wpływ zmieniający się klimat. Z jednej strony obserwujemy coraz więcej dni bezdeszczowych i susze. Z drugiej, nad Polską regularnie przechodzą nawalne opady deszczu, gdzie przy jednym z nich zbieramy taką ilość wody, która mogłaby spaść w ciągu kilku tygodni. Infrastruktura, którą dysponują miasta, czyli m.in. studzienki kanalizacyjne, nie jest przystosowana do tego, by przyjmować takie litraże. Stąd powodzie i obszary, na których samochody są zalane pod dach. Jeśli szybko nie wprowadzimy zmian, tego typu obrazy będą coraz częstsze – ostrzegała Joanna Sasal, zastępca dyrektora ds. zarządzania środowiskiem wodnym (Wody Polskie).

Posłuchaj

6:15
Jak mądre zarządzać wodą? (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

Infrastruktura miejska

 – Tereny biologiczne mają naturalną zdolność do wsiąkania wody w glebę. Jeśli ludzie zaczynają usztywniać powierzchnię, np. ją betonując, woda nie zaczyna z niej magicznie znikać, tylko szuka ujścia. Z tego powodu spływa do najbliższego terenu lub obszarów położonych niżej i zaczyna je podtapiać – mówiła. 

– W miastach powinniśmy inwestować w infrastrukturę zieloną, przyjazną mieszkańcom i środowisku. Mogą to być zbiorniki retencyjne, wodne, oczka, systemy stawów lub nawet zbiorniki podziemne. Poza tym nie szanujemy wody. W Polsce potrafimy zachować jedynie siedem procent rocznego odpływu do Bałtyku. To niewiele. Dzięki zbiornikom moglibyśmy oszczędzać przynajmniej piętnaście procent. Uważam, że warto wykształcać w sobie pewne nawyki i np. zacząć łapać deszczówkę. Co więcej, na część zbiorników, można ubiegać się o dotacje – zachęcała ekspert. 


Po co mi woda? - Nauka. To lubię. / Nauka. To lubię.

 

***

Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Piotr Firan
Autor materiału reporterskiego: Stanisław Perzyna
Gość: Joanna Sasal (zastępca dyrektora ds. zarządzania środowiskiem wodnym, Wody Polskie)
Data emisji: 01.07.2021
Godziny emisji: 07.14, 07.20

zch

Polecane