Pandemia i lockdown rozbijają małżeństwa!
Pandemia mocno odcisnęła się na kondycji małżeństw. Jak wskazują badania Eurostatu, w wielu miejscach na świecie przyspieszyła trend rozwodowy: we Włoszech nawet o... 60 procent! Jak na tym tle wypada Polska?
zdjęcie ilustracyjne
Foto: vectorfusionart/Shutterstock.com
Wynik jest zaskakujący: nasz kraj wydaje się oazą małżeńskiego spokoju. Według danych GUS, w 2020 roku było znacznie mniej rozwodów, niż w latach poprzednich. Z czego to wynika, przecież sytuacja, podobnie jak w innych krajach, nie była i wciąż nie jest łatwa?
– Nagle znaleźliśmy się ze sobą 24 godziny na dobę, niezależnie czy jesteśmy w pracy, czy nie. A z nami znalazły się dzieci – mówi psycholog Anna Gołębiowska z Ośrodka Terapii "Dialog". – W takiej sytuacji ujawniają się różne niezrealizowane potrzeby, niezrealizowane pragnienia, różne żale i pretensje – tłumaczy.
– To jest nienormalna sytuacja, że np. nie możemy wyjść z domu, nie mamy wentyla, który sprzyjał odreagowywaniu napięcia – dodaje.
Są jednak rodziny, dla których to zamknięcie było wspaniałym przeżyciem. – Z mojego punktu widzenia, jako głowy rodziny, wspólny lockdown to był fantastyczny czas: większe zacieśnienie więzów rodzinnych, więcej zabawy, bycia ze sobą – stwierdza pan Pisarski, któremu przytakuje jego żona.
Czy to może być przyczyna spadku liczby rozwodów? – Przed pandemią poziom rozwodów oscylował na poziomie 63-65 tysięcy. Natomiast wstępne dane za rok 2020 wskazują na liczbę trochę ponad 51 tysięcy – informuje Karolina Banaszek z Głównego Urzędu Statystycznego. – Ten spadek może wynikać stąd, że z uwagi na epidemię proces orzekania o rozwodzie mógł być wydłużony – ocenia.
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Witold Lazar
Autor materiału reporterskiego: Józef Niewiarowski
Data emisji: 25.05.2021
Godzina emisji: 17.18
pr