Wirtualne influencerki i ich zawrotna kariera w sieci (Trójka do trzeciej)
Piękne, młode, bogate i… nieistniejące. Wirtualne influencerki zdobywają social media
2021-05-13, 13:05 | aktualizacja 2021-05-13, 17:05
Nagrywają piosenki, występują w teledyskach, reklamują produkty, mają swoje konta na portalach społecznościowych, a nawet własne poglądy, chociaż… nie istnieją. Mowa o wirtualnych influencerkach, które w Stanach Zjednoczonych robią furorę i zarabiają miliony dolarów rocznie.
Posłuchaj
4:26
Dodaj do playlisty
– Wirtualny influencer to nieistniejąca osoba, która jest wykreowana przez grafika, przez studio produkcyjne, czasem przez markę. Jeżeli popatrzymy na influencerki popularne za granicą, zobaczymy, że wyglądają one jak realne modelki i ciężko jest odróżnić je od prawdziwej osoby – mówi Patrycja Górecka-Butora, menadżer marketingu w firmie influencerskiej. Jako przykład, podaje Miquelę, której poczynania na Instagramie śledzi trzy miliony osób.
I'm Miquela, A Real-Life Robot Mess/Miquela
Wirtualna od początku do końca
– Miquela idzie jak burza, a za jej konceptem stoi agencja reklamowa. Tak naprawdę jest to konstrukcja służąca zarabianiu pieniędzy. Jest ona przedstawiana jako piosenkarka, ale sprzedaje też produkty takie jak np. akcesoria modowe – mówi ekonomistka z Akademii Leona Koźmińskiego dr Joanna Tkaczyk. – Siłą Miqueli jest to, że nie jest odwzorowaniem żadnej postaci, która już jest obecna w naszym świecie, tylko tworem od początku do końca wirtualnym – dodaje.
Według Dagmary Platy-Alf – specjalistki do spraw nowych technologii w Akademii Leona Koźmińskiego, o popularności wirtualnych influencerek decyduje efekt nowości i ciekawość internautów. – Jest to coś, co intryguje. Należy też pamiętać, że Miguela ma swoje poglądy i wyraża własne opinie jeżeli chodzi o ekologię czy ruchy społeczne – podkreśla.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Polski internauta nie jest gotowy?
Wysyp istniejących wyłącznie w świecie wirtualnym idoli przypadł na rok 2016. Do Polski pomysł przywędrował pod koniec 2019 roku, gdzie przybrał postać Sary Kosmos. Jednak pierwsza rodzima wirtualna influencerka nie podbiła serc młodych Polaków – jej profil na Instagramie śledzi nieco ponad 1800 osób.
– Polski internauta nie do końca był gotowy na twór tego typu. Myślę, że Sarze Kosmos brakuje cech charakteru, stylu, światopoglądu – czegoś szerszego, o co ten użytkownik mógłby się "zahaczyć" i dzięki czemu mógłby się z tą osobą utożsamiać – ocenia Patrycja Górecka-Butora.
Wyświetl ten post na Instagramie.
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Piotr Łodej
Autor materiału reporterskiego: Paweł Turski
Data emisji: 13.05.2021
Godzina emisji: 13.25
kr