Jesień idzie... Nie ma co się smucić
2020-09-09, 07:09 | aktualizacja 2020-09-09, 19:09
Do kalendarzowej jesieni pozostało jeszcze dwa tygodnie, jednak w Tatrach jej oznaki już są doskonale widoczne. A niektórzy górale mówią, że w wysokie partie gór lato nigdy nie dociera.
– Czuć jesień poprzez rześkość poranka, pory wieczorowej i nocy. Ten kontrast miedzy tym, jak rano jest 50C w Tatrach, ale wiadomo, że w południe w słońcu tam będzie można siedzieć w koszulce. To jest piękne: taka granica między chłodnymi nocami, a wspaniałymi jeszcze ciągle radosnymi dniami – mówi Paweł Skawiński, przyrodnik z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Posłuchaj
Dla Andrzeja Gąsienicy-Makowskiego, prezesa Stowarzyszenia Produktu Górskiego, jesień tatrzańska o pora wielkich spotkań z przyrodą, smakowania gór, ale też smakowania jesiennych produktów. – A więc na pewno baranina, kwaśnica, grule pieczone w watrze czy ognisku. To wszystko, co zachęca turystę do przyjazdu, do innego wypoczynku – wylicza.
***
Tytuł audycji: Do Trójki zaprasza Michał Kirmuć
Data emisji: 9.09.2020
Godzina emisji: 6.44
pr/ml