Piotr Müller: ruch PO ws. kandydata pokazuje intencje dot. przekładania wyborów
– Dziwi mnie trochę ruch Platformy Obywatelskiej, ale to pokazuje intencje, które towarzyszyły ich chęci przekładania terminu wyborów prezydenckich – powiedział w Programie 3 Polskiego Radia Piotr Müller. Rzecznik rządu odniósł się w ten sposób do doniesień o ewentualnej rezygnacji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z kandydowania w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Podobne regulacje obowiązują w wielu krajach UE. Nie widzę tu powodu do niepokoju czy bicia na alarm - mówił o ustawie medialnej Piotr Müller
Foto: Polskie Radio
Z nieoficjalnych informacji wynika, że z kandydowania w wyborach prezydenckich ma zrezygnować wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatem KO na prezydenta ma zostać prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, choć rozważana jest też kandydatura byłego szefa MSZ i byłego marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] "Jestem gotów stanąć do rywalizacji". Sikorski o kandydowaniu na prezydenta
Piotr Müller zauważył, że gdyby Rafał Trzaskowski zdecydował się kandydować w wyborach prezydenckich, "to po raz kolejny nie dotrzymałby danego wcześniej słowa". – Jeszcze niedawno zapewniał przecież, że nigdzie się nie wybiera – przypomniał rzecznik rządu.
Gość radiowej Trójki ocenił również, że "powołanie komisarza miasta po ewentualnej wygranej Rafała Trzaskowskiego jest mało prawdopodobnym scenariuszem". – Jestem przekonany, że kandydatura Andrzeja Dudy znajdzie uznanie w oczach Polaków i prezydent będzie mógł kontynuować swoją kadencję – powiedział.
"Teraz już zagrożenia nie widzą"
Rzecznik rządu zauważył również, że ewentualna wygrana Rafała Trzaskowskiego wystraszyła niektóre osoby z jego otoczenia politycznego. – Mogliśmy zaobserwować nerwowe ruchy, chociażby Hanny Gronkiewicz-Waltz, która z przerażeniem myślała, że w Warszawie rządziłby komisarz wyznaczony przez premiera. Nie wiem skąd te obawy, ale domyślam się, że ktoś mógłby zajrzeć do spraw, które mogłyby być niewygodne dla Platformy – stwierdził Piotr Müller.
Podkreślił on także, zastanawiające jest podejście PO. – Jeszce kilka dni temu słyszeliśmy o tym, że wybory korespondencyjne rzekomo związane są z ogromną groźbą zachorowań, a w tej chwili Platforma zacznie zbierać 100 tys. podpisów. Teraz już zagrożenia epidemicznego nie widzą? – pytał gość Polskiego Radia.
– To pokazuje ich dwulicowość i nieprawdziwość stwierdzeń, które wypowiadali jeszcze kilka dni temu. Jestem bardzo ciekaw, w jaki sposób m.in. te podpisy będą przez nich zbierane – powiedział rzecznik rządu.
***
Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadzi: Beata Michniewicz
Gość: Piotr Müller (rzecznik rządu)
Data emisji: 15.05.2020
Godzina emisji: 8.13
jp/kr